Sprzedawcom nie spodobały się nowe zasady Allegro. Platforma chce ograniczyć ich kontakt z klientami
Allegro jest krytykowane po cichym wprowadzeniu zmian ograniczających kontakt sprzedających z kupującymi. Sprawa wyszła na jaw przez „błąd”, który blokował nawet proste wiadomości. Platforma mówi o porządkach, a sprzedawcy o paraliżu i cenzurze.

Allegro w ostatnich dniach znalazło się na ustach sprzedających za pośrednictwem tej platformy. Sprawę nagłośniła redakcja portalu Android, która porozmawiała z użytkownikiem Wykopu, który ujawnił zmiany, jakie polski marketplace chce wprowadzić. Równocześnie skontaktowali się z samym Allegro, aby wyjaśnić problem związany z ograniczaniem komunikacji na linii sprzedawca-kupujący.
Ciche wprowadzanie nowych zasad?
Przez ostatnie dni Allegro stało się celem krytyki, głównie ze strony osób sprzedających za pośrednictwem tej platformy. Wszystko przez zmiany, które następują na niej bez wiedzy użytkowników, którzy są kluczowi do jej funkcjonowania. Głos w tej sprawie zabrał użytkownik Wykopu o pseudonimie Wypokpok, który opisał sytuację oraz dodał screeny obrazujące całą sytuację. Według jego doświadczeń zauważalne jest, że platforma sprzedażowa chce ograniczyć komunikację pomiędzy kupującymi a sprzedającymi:
Allegro przypadkiem i przez własny błąd na produkcji wysypało się chyba z wprowadzanej po cichu zmiany, o której głównymi kanałami nie informują. Na ogólnej stronie z aktualnościami czy informacjami o wprowadzanych zmianach nie ma ani słowa, ale na stronie dla deweloperów Allegro API mamy już zapowiedzi.
– napisał Wypokpok
Według jego relacji czystym przypadkiem serwis miał mu udostępnić zapowiadaną opcję i nie był jedyną osobą, która mogła „przetestować” nowe zasady. W jej ramach sprzedający nie mógł wysłać żadnej wiadomości do kupującego (nawet o treści „dzień dobry”), bo te były „niezgodne z nowym regulaminem”. O nowych zasadach użytkownicy dowiedzieli się nie z oficjalnych mailów ze strony Allegro, ale poprzez dokopanie się do jednej z podstron, na których widnieje ta informacja.
Przypadkiem włączyli chyba zapowiadaną opcję, bo wczoraj przez kilka godzin wielu sprzedających miało problem, żeby napisać wiadomość do kupujących/odpisać na wiadomość kupujących, gdzie otrzymywali zwrotkę o wiadomości niezgodnej z regulaminem Allegro. Szkoda tylko, że nawet wiadomość „dzień dobry” była zakazana. Sprzedający zaczęli zgłaszać problem i oficjalnie Allegro utrzymuje, że był to "błąd ludzki" i nie żadne „testy”.
Według oficjalnego komunikatu celem nowej polityki ma być „konieczność uporządkowania komunikacji z kupującymi”. Sprzedający obawiają się jednak „cenzurowania wiadomości” oraz kwestii paraliżu całej komunikacji z klientami.
„Zawinił zwyczajnie błąd ludzki”
Wypokpok zwrócił uwagę w swoim poście, że brak możliwości wysyłania wiadomości do kupujących może spowodować wiele problemów. Jednym z nich będzie kwestia przesłania faktury/paragonu po zakupie produktów, a to może tylko nastręczyć dodatkowych działań po stronie zarówno kupującego, jak i sprzedającego.
Do tego dojdzie kwestia produktów spersonalizowanych lub możliwość wybrania modelu – niejednokrotnie się zdarza, że użytkownik zwyczajnie zapomni wybrać model. Sprzedający więc zostaje pozbawiony możliwości kontaktu ze swoim klientem w celu wyjaśnienia problemu.
Podobnie w losowych przypadkach, gdy np. danego towaru zabraknie, a sprzedawca nie będzie mógł poinformować o tym kupującego czy kwestia błędnie podanego adresu wysyłki, co także się zdarza. Brak możliwości reakcji ze strony handlarzy z kolei może odbić się negatywnie na reputacji danego miejsca pod postacią „negatywów”. Według nowych zasad Allegro ma “karać” za wysyłanie „nielegalnych” mailów do klientów.
Dyskusja na oficjalnym forum Allegro dla sprzedających w tym temacie także okazała się bezowocna – moderatorzy dyskusji jak zaklęci powtarzali hasła o „błędzie ludzkim” i nijak odnosili się do bardziej rozbudowanych pytań forumowiczów.
Allegro odpowiedziało na stawianie zarzuty
Sprawą użytkownika Wypokpok zainteresował się portal Android, który się z nim skontaktował oraz opisał całą sytuację. Jednocześnie redaktorzy postanowili skonfrontować się z Allegro i w tym celu skontaktowali się z Agatą Voelkel, PR Officer Allegro, która odpowiedziała:
Komunikacja do sprzedających nie została jeszcze opublikowana, ponieważ – zgodnie z naszym planem – zostanie wysłana w tym tygodniu (1.10.2025). Tak jak zawsze, sprzedający otrzymają ją standardowym kanałem, w ramach informacji o zmianach regulaminowych wraz z pełnym kontekstem.
Według zapewnień przedstawicielki platformy, zmiany będą dotyczyć wyłącznie automatycznych wiadomości i nie ma wpływać na możliwość kontaktu pomiędzy klientem, a sprzedającym. Rzeczniczka platformy podkreśliła, że zmiany dotyczą wyłącznie automatyzacji wiadomości.
Sprzedający jednak pozostają nieprzekonani i obawiają się kolejnych modyfikacji regulaminu, jakie mogą zostać wprowadzone bez ich wiedzy. Pozostaje liczyć na to, że zmiany faktycznie ułatwią sprzedaż po obu stronach, a nie przyczynią się do niepotrzebnych konfliktów.