Najbardziej znana babcia w świecie gamingu, Shirley Curry nie wystąpi w najnowszej grze Bethesdy. Youtuberka ucina domysły związane z jej możliwym cameo oraz wyraża swoje niezadowolenie zbyt długim oczekiwaniem na kontynuację The Elder Scrolls.
Starfield, czyli najnowsza produkcja od Bethesdy od pewnego czasu cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród graczy. Ostatnio, na oficjalnym kanale studia na YouTube pojawiło się kilka materiałów opisujących grę, w tym jeden obszerny zawierający mnóstwo informacji na temat nadchodzącego tytułu. Pomimo ogromu wiadomości dotyczących rozgrywki, tworzenia postaci, fabuły i mechanik, gracze zwrócili uwagę na nietypowy szczegół.
Uważni widzowie błyskawicznie wyłapali fragment (28:56 w poniższym materiale wideo – przyp. red.), gdy główny bohater będąc w przestrzeni kosmicznej spotyka statek „Grandma”, którego pilotka zaprasza go na dopiero co ugotowane jedzenie.
Społeczność graczy bardzo szybko zaczęła snuć domysły, że NPC, którego słyszymy nie jest przypadkowy i że z pewnością jest to cameo Shirley Curry, 87-letniej graczki, która od 2015 roku regularnie publikuje materiały na platformie YouTube. Skyrimowa babcia, jak jest nazywana przez internetową społeczność, zasłynęła materiałami związanymi z The Elder Scrolls V: Skyrim, które cieszą się dużą popularnością wśród fanów kobiety. Youtuberka słynie również ze swojej serdeczności oraz bardzo dobrego kontaktu z widzami, których nazywa „wnuczkami”. Bardzo często kontaktuje się równeiż z nimi za pośrednictwem filmów i różnych mediów społecznościowych.
Kobieta bardzo szybko zareagowała na domysły swoich fanów i odpowiadając na liczne komentarze odniosła się do całej sytuację związaną ze Starfield.
Shirley Curry wyjaśniła, że nic nie wie o swoim występie w grze i dodała również, że Bethesda nie kontaktowała się z nią w sprawie swojego najnowszego tytułu. Youtuberka dodatkowo zaznaczyła, że ona sama nie planuje zagrać w Starfield, a widziany w filmiku statek może być jedynie ukłonem w jej stronę.
Skyrimowa babcia wyraziła również swoje niezadowolenie związane z faktem, że Bethesda najpierw wydaje Starfield zamiast The Elder Scrolls VI, na które ona czeka już zdecydowanie za długo. Reakcja kobiety jest uzasadniona, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że jej największym marzeniem jest zagranie właśnie w kontynuację jej ulubionej gry, a deweloperzy nadal nie ogłosili jej daty premiery.
Pomimo niesnasków związanych ze Starfield nie można zapomnieć, że od pewnego czasu oficjalnie wiadomo, że Shirley Curry ma wystąpić w szóstej odsłonie serii w roli „znaczącego NPC”. Nic więc dziwnego, że kobieta nie może doczekać się premiery gry i zobaczyć swojej własnej postaci. W końcu, kto z nas nie byłby w takiej sytuacji zniecierpliwiony?
8

Autor: Michał Serwicki
Niedoszły fizyk, który został dziennikarzem. Współpracę z GRYOnline.pl nawiązał jesienią 2021 roku. W pracy dziennikarskiej lubi rolę człowieka orkiestry i sam podejmuje się różnych tematów i zagadnień. Gry towarzyszą mu od dzieciństwa. Wychował się na Heroes III, a w przerwach od budowania kapitolu przechodził kolejne generacje Pokémonów, zarywając noce z handheldami. W grach ceni przede wszystkim dobrą historię oraz emocje. Obok wirtualnej rozrywki, grywa w fabularne gry RPG, gdzie jako mistrz gry prowadzi przygody w licznych systemach, na czele z Dungeons & Dragons. Czas wolny od gier spędza przy komiksach Marvela i DC Comics. Jest wielkim fanem twórczości Stephena Kinga i sam próbuje swoich sił w pisaniu.