filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 24 lipca 2022, 17:13

autor: Marcin Nic

Shazam: Fury of the Gods na pierwszym zwiastunie

San Diego Comic-Con to prawdziwa gratka dla fanów ekranizacji komiksowych. Podczas panelu DC zaprezentowany został pierwszym zwiastun drugiej części filmu Shazam!

Źródło fot.: YouTube / Warner Bros.

Shazam! Fury of the Gods to druga część filmu o tytułowym bohaterze znanym z komiksów DC. Z okazji San Diego Comic-Con w sieci pojawił się pierwszy zwiastun promujący tę produkcję.

Szczegóły Shazam! Fury of the Gods trzymane są na razie w tajemnicy. Wiadomo jednak, że akcja filmu będzie się dziać kilka lat po wydarzeniach przedstawionych w pierwszej części. Taki obrót spraw sugeruje odtwórca głównej roli, Zachary Levi.

Zwiastun pokazuje, że Billy Batson wraz z przybranym rodzeństwem są już rozpoznawanymi na całym świecie bohaterami. Nie oznacza to jednak, że życie jest dla nich łatwe, a główny bohater kwestionuje swoją przynależność do obdarzonych mocami postaci.

W sequelu powróci Zachary Levi, który po raz kolejny wcieli się w tytułowego bohatera. Oprócz niego w filmie pojawią się między innymi Asher Angel jako Billy Batson, Jack Dylan Grazer jako Freddy Freeman, Meagan Good jako Darla, Ross Butler jako Eugene, Grace Fulton jako Mary oraz DJ Cotrona jako Pedro.

Do obsady dołączają Lucy Liu, Helen Mirren oraz Rachel Zagler, które wcielą się w antagonistki chcące pokonać Billy’ego i jego rodzinę. Za reżyserię widowiska odpowiada David F. Sandberg.

Premierę Shazam! Fury of the Gods zaplanowano na 21 grudnia 2022 roku.

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej