filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 24 stycznia 2023, 11:27

autor: Kamil Kleszyk

Serial The Last of Us odnotował rekordowy w historii HBO wzrost oglądalności

Władze HBO mają duże powody do zadowolenia. Popularność serialu The Last of Us wciąż rośnie i produkcja przyciąga przed ekrany coraz więcej widzów. W efekcie tego ekranizacja już zdążyła zapisać się w historii stacji.

Źródło fot. The Last of Us, Craig Mazin, Neil Druckmann, HBO, 2023
i

Przed tygodniem na platformie HBO Max zadebiutował premierowy odcinek ekranizacji gry The Last of Us. Epizod, który zgromadził przed ekranami oszałamiające 4,7 mln widzów, spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem, co prawdopodobnie zachęciło dotychczas sceptycznie nastawione osoby do zapoznania się z historią Joela i Ellie w wykonaniu HBO. To z kolei znalazło odzwierciedlenie w liczbach.

Okazuje się bowiem, że w dniu premiery drugiego epizodu przed ekranami zasiadło już 5,7 mln widzów, co daje wzrost o 22% względem oglądalności z zeszłego tygodnia. Stacja poinformowała, że jest to największy wzrost widowni w przypadku drugiego odcinka dramatycznego serialu w historii HBO. Co ciekawe, dotychczasowym liderem był serial Euforia, który mógł się poszczycić znacznie skromniejszym wzrostem – zaledwie o 200 tys. widzów (via Variety).

Warto dodać, że osiągnięcie ustanowione przez drugi epizod The Last of Us pozostawia w tyle nawet hitową produkcję Ród smoka. W przypadku prequela Gry o tron odnotowano 2-procentowy wzrost popularności względem premierowego odcinka. Trzeba jednak pamiętać, że ten zaliczył znacznie lepszy start aniżeli TLoU. Debiut Rodu smoka zgromadził przed ekranami aż 9,986 mln widzów.

Na koniec przypomnijmy, że kolejny, trzeci odcinek serialu The Last of Us pojawi się w serwisie HBO Max 30 stycznia.

HBO Max kupisz tutaj

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej