Powstaje Sacred: Last Pixel of Ancaria, czyli nowa odsłona popularnego przed laty cyklu RPG-ów. Będzie ona jednak mocno odbiegać od tradycji serii.
Dawno temu seria Sacred była jedną z najmocniejszych serii w kategorii RPG-ów akcji, ale z czasem popadła w zapomnienie. Wkrótce jednak powróci na rynek. Okazuje się bowiem, że poza zapowiedzianym już wcześniej remasterem Sacred 2 szykowana jest także zupełnie nowa gra z tej marki, aczkolwiek znacznie odbiega ona od tego, do czego przyzwyczajeni są fani tego cyklu.
Produkcja nosi tytuł Sacred: Last Pixel of Ancaria i na razie informacje o niej są bardzo skromne. Na szczęście udostępniono kilka pierwszych screenów, które dają jakieś wyobrażenie o grze – widać na nich pozycję z pixelartową grafiką, wzorowaną na produkcjach z 16-bitowych konsol.

Nie tylko styl wizualny będzie nietypowy, jak na tę serię. Duże zmiany zajdą również w rozgrywce. Sacred: Last Pixel of Ancaria będzie bowiem grą RPG z turowym systemem walki, w której pokierujemy czteroosobową drużyną bohaterów.
Co ciekawe, choć gra stanowi radykalne odejście od tradycji marki, to w jej produkcję zaangażowani są weterani serii. Projekt powstaje w niemieckim studiu Sparkling Bit, którego współzałożycielem jest Franz Stradal. Deweloper stał na czele zespołów w nieistniejącej już firmie Ascaron, które opracowały Sacred oraz Sacred 2.
Przy produkcji Sacred: Last Pixel of Ancaria bierze także udział wielu innych weteranów marki, którzy w pierwszych dwóch częściach odpowiadali m.in. za grafikę oraz projekty poziomów. A choć właścicielem marki jest firma THQ Nordic, nie jest ona zaangażowana w produkcję Sacred: Last Pixel of Ancaria.
Na więcej konkretów przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać. Twórcy chcą zgromadzić część środków na produkcję za pośrednictwem zbiórki w serwisie Kickstarter, ale ta ruszy dopiero w kwietniu przyszłego roku.

2

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.