Gracze z Chin mają łatwiejszy dostęp do części, co doprowadza do powstania takich bestii. RTX 4090 z 48 GB VRAM-u i chłodzeniem wodnym kosztuje mniej od RTX-a 5090.
Premiera RTX-ów 50 pokazała, że w przypadku cen ograniczeniem jest jedynie wyobraźnia i mogliśmy zobaczyć tak imponujące oferty, jak ta na RTX 5090 za 9500 dolarów. Obecnie sytuacja stabilizuje się i kwoty zatrzymają się w okolicach 4000 dolarów, ale to wciąż drożej od zmodowanego RTX-a 4090, którego znajdziemy na chińskim rynku za około 3400 dolarów (vide Wccftech).
Na subreddicie r/nvidia możemy podziwiać specyfikację potężnego RTX-a 4090. Karta graficzna najpierw została zmodyfikowana i dodano do niej więcej pamięci, a wystawiono na sprzedaż za 3400 dolarów, czyli około 13 tysięcy złotych. W komentarzach zwrócono uwagę, że przedstawiona karta graficzna nie jest oryginalnym RTX-em 4090.
Chiński RTX 4090 z 48 GB VRAM-u to prawdopodobnie zmodyfikowany RTX 3090. Według części internautów na płycie PCB RTX-a 4090 nie ma miejsca, by dodać odpowiednią ilość pamięci i nie ma jej nawet RTX 3090 Ti. Żeby dokonać tak dużych zmian, twórca musiał posłużyć się oryginalnym RTX-em 3090 i poddać go inwazyjnej modyfikacji, żeby przerobić GPU na model generacyjnie wyższy.
W Chinach jest to znacznie łatwiej osiągnąć. Karty graficzne różnych producentów są produkowane właśnie w tym państwie. To nie oznacza, że w innym miejscu nie ma na to szans, ale cena byłaby wtedy zdecydowanie wyższa, bo trudniej o dodatkową pamięć, która mogłaby posłużyć do „przeszczepu”. Do tego jeszcze należy znaleźć odpowiednio zdolnego specjalistę, który będzie w stanie dokonać operacji.
Przedstawiona karta graficzna pokazuje, że tak może wyglądać przyszłość gamingu. Gracze zamiast inwestować w nowe GPU będą próbowali modyfikować obecnie posiadane podzespoły, żeby dać im drugie życie z lepszą specyfikacją. W ten sposób można opóźnić ulepszenie komputera, co staje się coraz droższe. Zreztą do przejścia na nową generację nie zachęcają problemy Blackwelli.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google

Autor: Zbigniew Woźnicki
Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.