Mimo sankcji Rosja planuje w ciągu najbliższych siedmiu lat zbudować dziesięć superkomputerów. Mają być one działać w oparciu o chipy Nvidia H100.
Kiedy w 2022 roku Rosja dokonała inwazji na Ukrainę, większość krajów świata nałożyła liczne sankcje na agresora. W ich wyniku zakazano między innymi sprzedaży nowoczesnych procesorów. Jak się jednak okazuje, nie przekreśliło to państwowych planów na zbudowanie superkomputerów zasilanych procesorami Nvidia H100.
Plany Rosji są ambitne. Zakładają bowiem, że do 2030 roku powstanie dziesięć tego typu jednostek. Dla porównania obecnie w posiadaniu tego kraju jest siedem superkomputerów. Najpotężniejszy z nich jest należący do firmy Yandex Chervonenkis. Zbudowany jest on z 1592 węzłów z procesorami Nvidia H100. Łatwo więc zauważyć, że chcą oni podwoić ilość posiadanego sprzętu tego typu.
W tym momencie rodzi się pytanie. Skąd objęta sankcjami Rosja weźmie tyle procesorów by zasilić tak potężne komputery? Jak się okazuje, władze zadbały o to, by mieć dostęp do podzespołów.
Przedsięwzięcie to jest niezwykle kosztowne, jeśli jednak się ono powiedzie, to rozwój technologiczny Rosji przyspieszy. Na ten moment bowiem kraj ten jest dość mocno zacofany.

Autor: Agnieszka Adamus
Z GRYOnline.pl związana od 2017 roku. Zaczynała od poradników, a teraz tworzy głównie dla newsroomu, encyklopedii i promocji. Samozwańcza specjalistka od darmówek. Uwielbia strategie, symulatory, RPG-i i horrory. Ma też słabość do tytułów sieciowych. Spędziła nieprzyzwoicie dużo godzin w Dead by Daylight i Rainbow Six: Siege. Oprócz tego lubi oglądać filmy grozy (im gorsze, tym lepiej) i słuchać muzyki. Największą pasją darzy jednak pociągi. Na papierze fizyk medyczny. W rzeczywistości jednak humanista, który od dzieciństwa uwielbia gry.