Rocznicowa aktualizacja gry survivalowej ARK okazała się katastrofą. „Kupiłem dodatek, by was ostrzec”
ARK: Survival Evolved – Aquatica miał uczcić 10. rocznicę survivalowej serii z dinozaurami. Przytłaczająco negatywne recenzje na Steamie pokazują, że gracze woleliby nie otrzymać takiego podarku od Snail Games.

Podwodny dodatek na 10. rocznicę premiery ARK: Survival Evolved wypadł co najmniej tak „dobrze”, jak można było sądzić po odbiorze zapowiedzi gry i jej chłodno przyjętego zwiastuna.
Oryginalne ARK pozostaje udanym i popularnym tytułem. Tego samego nie można powiedzieć o innych projektach powiązanych z tą marką. „Wyniesiony” remaster na silniku Unreal Engine 5 na pewno jest ładniejszy, ale „mieszane” opinie na Steamie raczej nie świadczą dobrze o stanie tytułu (zwłaszcza jego optymalizacji). Również większość spin-offów ARK wypada blado w porównaniu z pierwowzorem (z jednym wyjątkiem).
W zasadzie wiele mówi fakt, że ASE – formalnie porzucone na rzecz Survival Ascended – nie tylko przyciągało więcej graczy, ale też otrzymało kolejny dodatek na 10. rocznicę premiery. Jednakże większość graczy wolałaby raczej nie widzieć ARK: Aquatica na oczy.
DLC na samym dnie
Fani cyklu od początku nie byli dobrze nastawieni do morskiego DLC, i to bynajmniej nie z powodu awersji do wody godnej pamiętnego zarzutu z pewnej recenzji serwisu IGN. Pierwszy zwiastun dodatku przyjęto tak fatalnie, że pojawiały się głosy o „najgorszym trailerze w historii”. Nawet jeśli uznać takie opinie za przesadzone, to świadczyły one o entuzjazmie fanów na zapowiedź Aquatica (czy raczej braku tegoż).
Jednakże nawet w kontekście tego „AI zwiastuna” może być zaskoczeniem, jak źle wypadło rozszerzenie na premierę. ARK: Aquatica zbliża się do tysiąca opinii na Steamie, ale tylko 135 (13%) jest pozytywnych. To bodajże najgorzej oceniany projekt z sygnowany logo ARK, a do tego gracze zdają się masowo zwracać dodatek (via Reddit / Steam). Da się też zauważyć wyraźny spadek liczby graczy po premierze rozszerzenia (via SteamDB).
Pełna lista zarzutów pod adresem rocznicowego DLC mogłaby robić za osobny artykuł, ale w największym skrócie: nie dość że sama Aquatica jest pełna błędów, to jeszcze dodatek psuje działanie podstawowej wersji gry oraz modów (choć to akurat był do przewidzenia – aktualizacje zwykle wymagają uaktualnienia fanowskich modyfikacji). Resetowanie ustawień, brakujące tekstury, psucie serwerów i save’ów (nawet tych bez modów), „tonięcie” na suchym lądzie – to tylko kilka przykładów tego, czym dodatek zirytował fanów.
Co gorsza, część z tych problemów pojawiła się w aktualizacji, która towarzyszyła premierze ARK: Aquatica. Innymi słowy, nawet bez kupowania go dodatek popsuł zabawę graczom.
W tej sytuacji trudno się dziwić, że część fanów ARK miała kupić dodatek i natychmiast go zwrócić – tylko po to, by wyrazić swoje niezadowolenie w negatywnej recenzji na Steamie. Jak to ujął jeden użytkowników: Kupiłem ten dodatek, by Was ostrzec”.
Trudne czasy dla fanów ARK i Subnautica
Deweloperzy ze studia Snail Game opublikowali już przeprosiny za stan rozszerzenia (i „podstawki”) i udostępnili wersję ARK: Survival Evolved sprzed aktualizacji (dostępna w zakładce „Beta” pod nazwą „preaquatica”). Jednakże brak łapek w górę dobitnie pokazuje, że gracze nie są wyrozumiali dla dewelopera.
Fani bynajmniej nie krytykuję studia Wildcard jako takiego (przynajmniej nie za często), bo to nie ono odpowiadało za DLC. Internauci wylewają pomyje raczej na głowę firmy Snail Games, wydawcy serii ARK. To bowiem ta spółka odpowiadała za wszystkie spin-offy i powszechnie wskazywana jest jako źródło wszelkich niepopularnych i chybionych decyzji.
Gracze z gorzkim rozbawieniem zauważają, że obecny stan serii i Wildcard Studios może budzić skojarzenia z Subnauticą oraz zespołem Unknown World Entertainment. Dla przypomnienia: w ostatnich dniach sytuacja wokół marki była tak gorąca, że jeden z ojców podwodnego survivalu pozwał wydawcę (firmę Krafton), a gracze są poirytowani (delikatnie rzecz ujmując) – do tego stopnia, że część z nich już postawiła krzyżyk na Subnautica 2.
W obu przypadkach za problemy cyklów obwinani są wydawcy, aczkolwiek trzeba uczciwie dodać, że w przypadku Unknown World Entertainment sprawa wydaje się nieco niejasna po ostatnich informacjach. Nie żeby jakiekolwiek doniesienia mogły poprawić humor fanom Subnautiki i ARK, którzy chcieliby po prostu grać w swoje ukochane survivale bez problemów, opóźnień i „dram”.