Vin Diesel powraca do roli Riddicka w czwartej odsłonie słynnej serii sci-fi. Zobaczcie, jak aktor prezentuje się w nadchodzącym filmie Riddick: Furya.
Riddick: Furya to nadchodzącą odsłona słynnej i cenionej przez widzów filmowej serii science fiction z Vinem Dieselem. W maju informowaliśmy Was o tym, że zdjęcia do nowego widowiska rozpoczną się pod koniec sierpnia, a od tego czasu mieliśmy okazję obejrzeć pierwsze materiały z planu, ukazujące aktora w pełnym stroju lubianego bohatera. Teraz gwiazdor opublikował kolejną fotografię z tej produkcji.
Nowe zdjęcie pozwala fanom zobaczyć, jak w „czwórce” będzie prezentował się grany przez Vina Diesela bohater. Wygląda na to, że aktor jest bardzo pochłonięty swoją kreacją i powrotem do świata Riddicka.
Oto jestem, zagłębiam się w postać – napisał na Instagramie aktor.
W filmie Riddick: Furya tytułowy bohater powróci na swoją rodzinną planetę – do miejsca, które ledwie pamięta. Tam przekona się, że nie jest ostatnim przedstawicielem swojego gatunku, a Furyanie walczą z nowym zagrożeniem. Za kamerą widowiska ponownie stanął znany fanom cyklu David Twohy.
Przypomnijmy, że skupiona na Riddicku filmowa seria jest szczególnie bliska sercu Vina Diesela i to dzięki jego zaangażowaniu może być rozwijana. Aktor zaoferował bowiem własne fundusze na trzecią część i udało mu się dojść do porozumienia ze studiem w sprawie praw do postaci.
Riddick: Furya nie ma jeszcze daty premiery.
Film:Riddick: Furya
sci-fiakcja
Richard B. Riddick, czyli najbardziej poszukiwany przestępca w całej galaktyce, w końcu odnajduje swoją rodzinną planetę, ale nie jest przygotowany na to, co ma go spotkać. Czwarta odsłona przygód antybohatera będzie przedstawi wydarzenia dziejące się przed akcją znaną z wcześniejszych części, przedstawiając genezę tytułowej postaci.
3

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.