Riddick: Furya to czwarta cześć słynnej serii sci-fi, w której Vin Diesel i David Twohy łączą swoje siły. Do sieci właśnie trafiły zdjęcia z planu nadchodzącej odsłony.
Riddick Vina Diesela powróci w nowym widowisku. Furya to czwarta odsłona znanej serii sci-fi, a produkcja filmu została już oficjalnie rozpoczęta. Gwiazdor – tak jak wcześniej zapowiadano – wszedł na plan dzieła pod koniec sierpnia, o czym poinformował fanów, udostępniając w sieci zakulisowe fotografie.
Na instagramowym profilu Vina Diesela pojawiły się zdjęcia, na których aktor wciela się w tytułową postać z nadchodzącego filmu. Gwiazdor zasiadł za kierownicą pojazdu, w którym operator kamery zajął miejsce pasażera. Na materiałach widzimy bohatera w charakterystycznych okularach oraz stroju Riddicka.
Reżyserem filmu Riddick: Furya jest znany fanom serii David Twohy. W nadchodzącej odsłonie portretowany przez Vina Diesela bohater powróci na swoją rodzinną planetę, gdzie stwierdzi, że nie jest ostatnim przedstawicielem swojego gatunku. Na miejscu znajdzie innych Necromongerów, którzy muszą stawić czoła nowemu, wielkiemu zagrożeniu.
Choć szerokiej publiczności Vin Diesel znany jest głównie z występów w Szybkich i wściekłych, to właśnie skupiona na Riddicku seria jest jeszcze bliższa jego sercu. Aktor zainwestował bowiem własne fundusze w produkcję trzeciej części cyklu sci-fi po tym, jak mimo dobrego przyjęcia poprzednie widowiska nie podbiły box office’u.
Riddick: Furya nie ma jeszcze daty premiery.
Film:Riddick: Furya
sci-fiakcja
Richard B. Riddick, czyli najbardziej poszukiwany przestępca w całej galaktyce, w końcu odnajduje swoją rodzinną planetę, ale nie jest przygotowany na to, co ma go spotkać. Czwarta odsłona przygód antybohatera będzie przedstawi wydarzenia dziejące się przed akcją znaną z wcześniejszych części, przedstawiając genezę tytułowej postaci.
8

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.