Reżyser Stellaris przyznaje: AI w kosmicznej strategii 4X nadal niedomaga po fatalnej aktualizacji 4.0
Twórca Stellaris, Stephen „Eladrin” Muray, poruszył temat konieczności poprawy sztucznej inteligencji przeciwników, aby zapewnić fanom bardziej satysfakcjonujące wyzwania w popularnej strategii 4X.

Pożar wzniecony katastrofalną aktualizacją Stellaris jeszcze nie dogasł, mimo szybkiej reakcji studia Paradox, które sprawnie opracowało potrzebne poprawki do kosmicznej strategii 4X. Kolejny update trafił dzisiaj do gry i wyeliminował kolejne błędy oraz wprowadził zmiany w balansie rozgrywki. Jednak nie on jest tutaj kluczowy.
Ważniejsze tym razem jest to, co do powiedzenia miał twórca strategii, Stephen „Eladrin” Muray. W najnowszym dzienniku deweloperskim poruszył on kwestię poprawy sztucznej inteligencji przeciwników, która jest niezbędna do tego, aby zapewnić graczom bardziej satysfakcjonujące doświadczenia.
Deweloper zauważył, że stabilność trybu wieloosobowego została w dużej mierze opanowana, ale AI nadal nie spełnia oczekiwań pod względem stawiania adekwatnego wyzwania.
Naszym celem jest, aby imperia SI sprawiały wrażenie aktorów w galaktycznej grze, działając w sposób zgodny z ich pochodzeniem, władzami, cywilizacją i etyką, a nie zawsze wybierając „meta” grę. Wciąż jednak muszą stanowić wyzwanie, zwłaszcza na wyższych poziomach trudności. Pierwszym celem ekonomicznym, jaki stawiamy przed naszą sztuczną inteligencją, jest polecenie: „proszę, nie wpadnij w ekonomiczną spiralę śmierci” i w rzeczywistości jest w tym znacznie lepsza w wersji 4.0 niż w 3.x. Obecna sztuczna inteligencja nie spełnia jednak drugiego celu, „zapewnienia odpowiedniego wyzwania” – tłumaczy Muray.
W celu poprawy wydajności AI zespół deweloperski stosuje „benchmarki”, analizując takie parametry jak siła floty, „produkcja stopó”w i badania naukowe w określonych latach gry.
Muray zastanawia się również, czy te cele powinny być dostosowane do różnych typów „osobowości” sztucznej inteligencji, aby uniknąć sytuacji, w których „przyjaźniejsze” frakcje stają się zbyt słabe.
Mam swój własny zestaw testów porównawczych, które pochodzą z gry w wersji 3.14 i od społeczności graczy wieloosobowych, i generalnie nie mam nic przeciwko temu, by [poziom trudności – dop. red.] Wielkiego Admirała był znacznie wyższy niż w wersji 3.14 – dodaje deweloper po czym zachęca graczy do dzielenia się własnymi opiniami, aby wspólnie z fanami pracować nad ulepszeniem AI i zapewnieniem bardziej wymagającej rozgrywki w przyszłości.
Jak nie trudno zgadnąć, wypowiedź twórcy nie pozostała bez odpowiedzi. Szczególnie interesujący jest komentarz użytkownika o pseudonimie Basti1981, który na forum gry zauważył, że świadomość twórcy w kwestii słabej sztucznej inteligencji świadczy o tym, że „nigdy nie była ona w centrum uwagi podczas tworzenia DLC”.
Z kolei pytania do społeczności gracz uznał jako przejaw desperacji twórców.
Pytanie społeczności, ile zasobów powinno mieć imperium w określonym czasie na określonym poziomie trudności, prowadzi mnie do wniosku, że wasza wewnętrzna kontrola jakości opiera się głównie na poleceniach konsoli, aby wywołać określone sytuacje w rozgrywce, a nie na faktycznym graniu w pełną grę. I przykro mi to mówić: pytanie nas, jak najlepiej naprawić SI, brzmi trochę desperacko. Nie jestem twórcą gier.… – czytamy w komentarzu.
Wracając na koniec do wpisu Muraya: kolejny update do Stellaris pojawi się w przyszłym tygodniu (prawdopodobnie we wtorek) i będzie zawierał kilka poprawek oraz zmian w balansie.