W ten weekend to Stranger Things będzie podbijać streaming. Fani Benedicta Cumberbatcha, Nicolasa Cage’a oraz Russella Crowe’a mogą jednak zdecydować się na wyjście do kina.
Przed nami ostatni weekend listopada. Możemy się spodziewać, że w streamingu królować będzie jeden serial – Stranger Things 5, który już dzień po debiucie jest najpopularniejszą serią na Netflixie w Polsce. Najwyraźniej pozostałe platformy nie zdecydowały się konkurować z tym tytułem, ponieważ w nadchodzące dni brak innych szczególnie mocnych premier. Ciekawie wygląda jednak sytuacja w kinach.
Dziś premierę mają aż trzy filmy z wielkimi gwiazdami. Fani Benedicta Cumberbatcha, Nicolasa Cage’a oraz Russella Crowe’a mogą obejrzeć na wielkich ekranach Czas kruka, Syna przeznaczenia oraz Norymbergę.
W Czasie kruka Benedict Cumberbatch stworzył osobistą i odważną kreację, grając współczesnego mężczyznę, ojca targanego bólem i gniewem po utracie żony, który musi nauczyć się żyć na nowo dla swoich dzieci i dla siebie.
Inspirowany apokryficzną Ewangelią Tomasza Syn przeznaczenia z Nicolasem Cage’em to horror opowiadający o dorastającym w cieniu tajemniczego cieśli chłopcu, który po pojawieniu się w jego życiu innego dziecka zaczyna odkrywać w sobie nadprzyrodzone moce mogące zmienić losy świata.
Norymberga opowiada o procesach, których celem było osądzenie nazistów za zbrodnie wojenne popełnione podczas II wojny światowej. Film przedstawia historię amerykańskiego psychiatry (Rami Malek), który miał ocenić stan psychiczny nazistowskich zbrodniarzy. W Hermana Göringa wcielił się Russell Crowe.
Czas kruka, Syna przeznaczenia oraz Norymbergę można obejrzeć w kinach od 28 listopada.
Film:Syn przeznaczenia(The Carpenter's Son)
premiera: 2025horror
Film:Czas kruka(The Thing with Feathers)
premiera: 2025dramat
Film:Norymberga(Nuremberg)
premiera: 2025historycznydramatthrillerwojenny

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.