filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 10 czerwca 2020, 15:02

autor: Karol Laska

Reżyser Logana i Indiany Jonesa 5 opowiada o porzuconym pomyśle na Sandmana

Wiele pomysłów na adaptacje serii komiksów Sandman spaliło w ostatnich latach na panewce. Jednym z nich był projekt dla HBO autorstwa Jamesa Mangolda. Twórca w końcu zdradził, co poszło nie tak.

Reżyser Logana i Indiany Jonesa 5 opowiada o porzuconym pomyśle na Sandmana - ilustracja #1
Sandman nie miał szczęścia do adaptacji.

Sandman Neila Gaimana to jeden z najważniejszych i najambitniejszych tytułów komiksowych dostępnych na rynku. Każda dobra historia, prędzej czy później, znajduje swoje odwzorowanie na kinowym ekranie. Tym razem jest jednak inaczej. Złożoność materiału źródłowego i wiele czynników zewnętrznych sprawiły, że pomimo kilku odważnych prób twórczych, Sandman nie został nakręcony.

Jednym z takich niewypałów był pomysł Jamesa Mangolda przedstawiony kierownictwu HBO. Projekt doszedłby do skutku, gdyby nie polityka i bezlitosne prawo pieniądza. Więcej o sytuacji i planach na przyszłość opowiedział sam twórca:

Nie jest to żadna tajemnica, że wraz z Neilem Gaimanem próbowaliśmy zekranizować Sandmana. Lata temu zaprezentowałem swój pomysł samemu HBO, a oni kupili go w formie rozwiniętego serialu, by potem zaprzepaścić cały projekt przez walkę o wpływy z Warner Bros. […] Co do projektów pozostawionych na przyszłość, to nie chciałbym tu snuć żadnych domniemań, bo każda przesłanka związana z płaszczyzną komiksową natychmiastowo stałaby się przekleństwem, ciążącym na mnie przez kolejne 10 lat na Twitterze.

Co się odwlecze, to nie uciecze. Sandman ukaże się w końcu w formie serialu, ale za sprawą Netflixa. Neil Gaiman działa przy tytule w roli producenta wykonawczego, a głównym dowodzącym jest Alan Heinberg (odpowiedzialny m.in. za scenariusz do Wonder Woman). O swoich odczuciach względem projektu dał znać również sam Mangold:

Pomimo tego wszystkiego, to w końcu się dzieje i jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu, bo Neil to świetny człowiek i wspaniały artysta. Jego unikalna wizja połączyła psychologię, psychodelę, romantyzm, seksualność oraz fantastykę w coś jednocześnie osobistego i epickiego.

Reżyser Logana i Indiany Jonesa 5 opowiada o porzuconym pomyśle na Sandmana - ilustracja #2
Reżyser Logana kibicuje nowemu projektowi Gaimana.

Pomimo niepowodzenia Jamesa Mangolda z projektem, jego kariera i tak znajduje się w idealnym punkcie. Niedawno był nominowany do Oscara za film wyścigowy Le Mans ’66, a jego oryginalna interpretacja superbohaterska pt. Logan uznawana jest przez publikę za jeden z najmocniejszych komiksowych filmów w historii gatunku. Kolejnym projektem reżysera ma być Indiana Jones 5, na którego planie Mangold ma zastąpić samego Stevena Spielberga.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej