Ubisoft ponownie stracił w oczach fanów. Tym razem to fryzura bohaterki Assassin's Creed Valhalla podzieliła opinie graczy. Czy deweloperzy są leniwi, czy może podobieństwo postaci do Kassandry jest zamierzone?
Aleksandra Dziwińska

Firma Ubisoft słynie z wielokrotnego używania tych samych elementów gier. Fani zauważyli to już dawno temu. W pewnym sensie na tym polega strategia firmy – na sprawdzonych rozwiązaniach. Oczywiście nie byłoby w tym nic złego, ale ponieważ francuski gigant ostatnio i tak ma problemy z wizerunkiem, to gracze szybko wyłapali coś, co uznali za lenistwo twórców.
Randvi, postać z nadchodzącego Assassin’s Creed Valhalla, wygląda aż nazbyt podobnie do protagonistki z poprzedniej części gry. Fanom szczególnie nie spodobało się jej uczesanie, które jest niemal identyczne jak u Kassandry. Fryzura jest tematem rozmów na Reddicie i Twitterze. Gracze albo stają w obronie przepracowanych i słabo opłacanych deweloperów, albo oprotestowują chodzenie na skróty i próbę zarobienia na grze AAA przy jednoczesnym recyklingu zasobów. Nowa bohaterka określana jest w tweetach poirytowanych fanów mianem „copy and paste Kassandra” („kopiuj wklej Kassandra”). Czy podobieństwo jest zbiegiem okoliczności lub wynikiem ponownego użycia gotowych modeli, czy może Ubisoft uzasadni tę sytuację fabularnie?
GRYOnline
Gracze
Steam
64