Recenzja Victrix Pro BFG Reloaded. Może i kosztuje prawie 900 złotych, ale za to można go rozkręcić na części

Victrix Pro BFG Reloaded to odświeżony, modułowy pad dla wymagających graczy. Kusi bogatym zestawem w solidnym etui, świetną personalizacją i długim czasem pracy na baterii. Niestety do ideału nieco zabrakło.

futurebeat.pl

Mateusz Zelek

Recenzja Victrix Pro BFG Reloaded. Może i kosztuje prawie 900 złotych, ale za to można go rozkręcić na części, źródło grafiki: Źródło: Turtle Beach..
Recenzja Victrix Pro BFG Reloaded. Może i kosztuje prawie 900 złotych, ale za to można go rozkręcić na części Źródło: Źródło: Turtle Beach..

Turtle Beach postanowiło odświeżyć swój model pada i tak powstał Victrix Pro BFG Reloaded. Nie jest to jednak zwykłe „odkurzenie” produktu i ponowne postawienie go na sklepowej półce. Otrzymujemy tutaj kompleksowy tuning, uwzględniający najważniejsze aspekty z perspektywy dzisiejszego gracza.

Obok wysokiej jakości materiałów, z których wykonano ten modułowy kontroler, dostajemy także estetyczne etui oraz masę dodatkowych elementów. Niestety, nie obyło się bez wad, chociażby w postaci braku łączności Bluetooth. Ostatecznie jednak nowy produkt amerykańskiego producenta jest warty uwagi, ale czy także swojej ceny? Tę kwestię pozostawiam do rozważenia czytelnikom.

Ten sprzęt przekonuje „okładką”

Nigdy nie ukrywałem, że jestem wzrokowcem i bardzo doceniam wszelkie „nadprogramowe” dodatki do sprzętu – etui, ściereczkę do czyszczenia ekranu czy folie zabezpieczające. W przypadku pada Victrix Pro BFG dostałem to wszystko i znacznie więcej. Już z samego założenia wiedziałem, że otrzymam sporo dodatkowych elementów, wszak znakiem rozpoznawczym tego urządzenia są części przeznaczone do personalizacji kontrolera, ale nie spodziewałem się, że wszystko to będzie miało swoje miejsce w etui. Nie muszę szukać dodatkowego pojemnika, aby przechować te elementy (jest ich 11), ponieważ wszystko elegancko spoczywa w jednym miejscu. Znalazła się tam także przestrzeń na 3-metrowy, pleciony kabel USB-C.

Źródło: Fotografia własna.

Dodatkowo odkryłem wysoką odporność pokrowca na wodę. W wyniku niezaplanowanego testu (który wydarzył się wyłącznie z powodu mojej nieuwagi) omyłkowo wylałem szklankę wody na pokrowiec z bezcennym kontrolerem przeznaczonym do testów. Błyskawicznie zareagowałem, klnąc pod nosem, ale ostatecznie woda nie dostała się do środka. Materiał nieco namókł, ale szybko wyschnął w temperaturze pokojowej. Osobiście nie polecam żadnych dodatkowych „testów” tego typu, ale jest to wartościowa informacja dla osób podróżujących i obawiających się, że ich sprzęt może ucierpieć np. z powodu nagłego deszczu.

Sam projekt pada nie zaskakuje – mamy klasyczną biel, układ przycisków znany z kontrolerów do Xboksa i maty antypoślizgowe na swoim miejscu. Elementem wyróżniającym są dwie sekcje, w których możemy wymontować moduły z przyciskami, oraz sześciokątne śrubki służące do ich mocowania. Pora na testy.

PLUSY:
  1. Etui służące nie tylko do ochrony sprzętu, ale także jako miejsce do przechowywania wszystkich elementów;
  2. efekt Halla w joystickach i spustach;
  3. możliwość dowolnej personalizacji pada;
  4. proste i intuicyjne oprogramowanie pozwalające na zmianę ustawień;
  5. bateria wytrzymująca do 20 godzin.
MINUSY:
  1. Spusty oraz przyciski modułu do bijatyk są nieco zbyt luźno osadzone;
  2. brak możliwości podłączenia przez Bluetooth;
  3. wersja do Xboksa jest pozbawiona panelu dotykowego.

Victrix Pro BFG Reloaded – specyfikacja

Poniżej znajduje się skrócona specyfikacja recenzowanego kontrolera. Po wszelkie szczegółowe informacje techniczne na jego temat zapraszam na oficjalną stronę producenta.

Typ łączności: Bezprzewodowo (2,4?GHz USB-A dongle) oraz przewodowo (USB C)

Zasięg bezprzewodowy: do 10 metrów

Czujniki/technologia: Hall Effect w gałkach (thumbsticks) oraz w spustach (Clutch Triggers)

Przyciski: 4 programowalne przyciski tylne (quick action)

Bateria: 2000 mAh / do 20 godzin pracy

Oficjalna cena Victrix Pro BFG Reloaded to 199,99 euro, a w polskich sklepach oscyluje ona w granicach 880 złotych.

Granie sprawia ogromną przyjemność

Konstrukcja pada bazuje na typowych rozwiązaniach, popularnych w ostatnich latach. Wygodnie leży on w dłoniach, a wszystkie przyciski mają przyjemną w dotyku fakturę. Pod spodem mamy cztery programowalne przyciski szybkiego działania, a do tego dochodzi wbudowane gniazdo audio 3,5 mm. Bateria wytrzymuje ponad 18 godzin ciągłego działania (akumulator o pojemności 2000 mAh) i muszę przyznać, że to zaskakująco pozytywny wynik. Całość prezentuje się solidnie, a przy mocniejszych naprężeniu na obudowę nic nie trzeszczy ani nie pęka. Jedyne, co mnie martwi, to spusty LT i RT, które są potencjalnie narażone na uszkodzenia.

Źródło: Fotografia własna.

Samo granie z użyciem pada uważam za bardzo przyjemne. W domyślnych ustawieniach ma on konfigurację zoptymalizowaną pod Steama, więc po podłączeniu kontrolera w łatwy sposób możemy przeskoczyć do trybu Big Picture. Małą wadą, którą wykryłem już na początku, jest kwestia ustawienia czułości spustów, więc polecam spędzić nieco czasu na skonfigurowaniu pada w dedykowanej aplikacji (dostępnej w Microsoft Store). Przyciski działają płynnie i reagują bezproblemowo. Podłączenie kontrolera za pośrednictwem adaptera zajmuje dosłownie sekundy, ponieważ sprzęt od razu wykrywa połączenie i przejmuje sterowanie na pulpicie naszego komputera.

W trakcie samej rozgrywki nie stwierdziłem żadnych problemów – jeśli ktoś lubi układ z Xboksa oraz wielkość zbliżoną do tej, którą oferują pady od konsoli Microsoftu, będzie zadowolony. W przypadku białej obudowy oczywistym problemem są widoczne zabrudzenia, zwłaszcza na elementach antypoślizgowych.

Wibracje mają odpowiednią siłę, niestety na pokładzie nie uświadczymy adaptacyjnych triggerów ani haptyki. Osobiście mi to nie przeszkadza, ale w imię kronikarskiego obowiązku o tym wspominam. Bardzo niewiele gier może pochwalić się faktyczną implementacją tego typu rozwiązań, także nie uważam tego za kwestię niezbędną w takim sprzęcie. Chociaż gdy znów wrócimy do tematu ceny, wydaje się, że takie rozwiązania powinny być tutaj obecne…

Źródło: Fotografia własna.

Modułowość i kwestia oprogramowania

Wymiana modułów wymaga użycia dołączonego wkrętaka sześciokątnego albo zwykłego klucza imbusowego dopasowanego do śrub. W przypadku niedokręcenia którejś z nich, w padzie słychać „grzechotanie” powodowane przez luźną śrubę. Warto mieć to na uwadze. Wymiana zajmuje chwilę, ale osobiście sprawia mi sporo radości – lubię takie rozwiązania. Dla innego typu użytkownika, który ceni wygodę oraz szybkość wymiany elementów, wymóg użycia wkrętaka może być nieco irytujący. Każdy z dołączonych elementów jest dobrze dopasowany i działa bezproblemowo po umieszczeniu go w swoim slocie.

Źródło: Fotografia własna.

Niestety, zaskoczył mnie 6-przyciskowy moduł do bijatyk (oparty na mikroprzełącznikach Kailh). O ile działa on całkiem sprawnie, tak jego przyciski są luźno osadzone, przez co ruszają się na boki. Moim zdaniem powinny być nieco lepiej spasowane. Nie mam na szczęście żadnych uwag co do ich działania – reagują błyskawicznie i nie miałem z nimi żadnego kłopotu. Obawiam się jednak o ich przyszłą wytrzymałość. Na szczęście na stronie producenta można dokupić moduły w celach serwisowych.

Źródło: Fotografia własna.

Przechodząc płynnie do tematu dedykowanego oprogramowania, nie pozostaje mi nic innego, jak je pochwalić. Jest proste, przejrzyste i bezproblemowo pozwala na konfigurację sprzętu. Mamy czytelne menu oraz sekcje z poradami, które w jasny sposób tłumaczą, jak konfigurować pada. Mamy także możliwość odpowiedniego ustawienia czułości spustów czy przypisania funkcji do dodatkowych łopatek. Wszystko rozwiązano w sposób intuicyjny, a wszelkie zmiany zapisują się w pamięci kontrolera.

Źródło: Victrix Control Hub.

A w razie przekombinowania z ustawieniami – wszystko resetujemy do ustawień fabrycznych. Chciałbym, aby inni producenci brali przykład z Victrixa. Nie ma tutaj miliona dodatkowych modułów, wszystko jest podane użytkownikowi na tacy i nie atakują go agresywne reklamy. Do tego kolorystyka oraz układ sprawiają, że interfejs jest bardzo czytelny.

Źródło: Victrix Control Hub.

Niestety, stwierdzono wady – otwieram sekcję marudy

Zauważyłem, że już przy pierwszej wymianie poszczególnych elementów Victrix Pro BFG Reloaded fabryczna farba na śrubach zaczęła się ścierać. Wizualnie psuje to efekt, zwłaszcza że mówimy o dosyć drogim sprzęcie i nie spodziewałem się czegoś takiego. Kolejnym problemem są zbyt luźne spusty przycisków LT i RT – ich plastikowe nakładki nieco ruszają się na boki i moim zdaniem są za bardzo wychylone poza krawędź obudowy. Obawiam się, że ich żywotność może być niższa, niż zakłada producent, ponieważ będą podatne na uszkodzenia, zwłaszcza w przypadku ataku złości.

Źródło: Fotografia własna.

Nieporozumieniem jest brak obsługi Bluetooth – jednego z najbardziej podstawowych rozwiązań dotyczących łączenia kontrolerów ze współczesnym sprzętem. W wersji na Xboksa go nie ma, więc pozostaje nam jedynie granie na kablu lub przez dołączony adapter. Wydawało mi się to małym problemem, póki na własnej skórze nie przypomniałem sobie, jak irytujące jest sięganie do tylnego panelu komputera, gdy ten spoczywa na biurku zawalonym figurkami.

W wersji na Xboksa nie otrzymamy także panelu dotykowego. Wielka szkoda, ponieważ pozwala on symulować ruchy myszy. I to bez względu na to, czy mowa o konsoli, czy o PC – w obu przypadkach jest to funkcjonalność bardzo pożądana, której tutaj niestety brakuje. Po dziesiątkach godzin ze Steam Deckiem nie ukrywam, że takie „gładziki” są ułatwieniem w wielu grach, a nawet pozwalają grać w strategie turowe.

Źródło: Fotografia własna.

Odruchowo do wad chciałem zaliczyć cenę. Zastanawiając się jednak nad tym zagadnieniem, uświadomiłem sobie, że nie do końca jestem przekonany o słuszności takiego minusa. Obecnie pady DualSense kosztują ok. 300 złotych, podobnie jak te od Xboksa (głównie mam na myśli edycje limitowane). Są one jednak pozbawione modułowości, a to w przypadku Victrix Pro BFG Reloaded główna zaleta.

Victrix Pro BFG Reloaded to skuteczne przeładowanie

Moim zdaniem nowy Victrix trafi w gusta osób, które lubią grać na padach w różne gatunki gier i robią to na tyle często, aby usprawiedliwić zakup kontrolera za blisko 900 złotych. Modułowość jest świetnym rozwiązaniem i umożliwia szeroką personalizację sprzętu pod własne wymogi. Dodatkową zaletą jest duża liczba dołączonych elementów oraz oprogramowanie, które jest proste i czytelne. Dzięki Victrix Pro BFG Reloaded Turtle Beach zyskuje w swojej ofercie jednego z najlepszych padów na rynku.

Podobało się?

1

Mateusz Zelek

Autor: Mateusz Zelek

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Xbox
2025-10-14
17:05

duxdaro Pretorianin

duxdaro

Miałem pierwszą wersję tego pada i był to zdecydowanie najgorszy ze wszystkich tych "pro" padów jakie testowałem. Oprogramowanie to była totalna porażka. Połączyło się raz na 20 prób, a i samych ustawień niewiele w porównaniu do Nacona Revolution, czy obecnie używanego Flydigi Apex 4.

Komentarz: duxdaro

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl