Doczekaliśmy się premiery Senua's Saga: Hellblade 2. Opublikowana z tej okazji wiadomość od twórców wzbudziła spory niepokój wśród graczy, ale wydaje się, że obawy są jednak bezpodstawne.
Już za chwilę zadebiutuje Senua’s Saga: Hellblade II, czyli kontynuacja wyśmienitej przygodowej gry akcji z 2017 roku. Gra ukaże się na PC (Steam oraz Microsoft Store) oraz konsolach Xbox Series S i Xbox Series X.
Abonament Game Pass kupisz tutaj
Z okazji premiery gry studio Ninja Theory opublikowało specjalny komunikat. Autorzy podziękowali w nim fanom za miłość oraz wsparcie i wyrazili dumę z tego, co udało im się osiągnąć, a jednocześnie podkreślili, jak szalenie trudne jest tworzenie gier w dzisiejszych czasach.
Niektórzy gracze odebrali ton tej wiadomości jako pożegnalny i zaczęli obawiać się, że może to być ostatnia gra zespołu. Takie niepokoje nie są bezpodstawne, bo będąca właścicielem dewelopera firma Microsoft zamknęła niedawno kilka studiów. Do tego wiele osób zwróciło uwagę na wyjątkowo skromną kampanię marketingową Senua’s Saga: Hellblade 2, uznając to za dowód na to, że koncern spisał na straty zarówno grę, jak i jej twórców.
Microsoft najwyraźniej zauważył tę grobową atmosferę, nie pasującą do tak dużej premiery. Sprawdzeni insiderzy otrzymali bowiem informacje od źródeł w firmie, że Ninja Theory nie tylko pracuje obecnie nad zapowiedzianą już jakiś czas temu grą Project Mara, ale również, że niedawno otrzymało od Microsoftu zielone światło dla kolejnej gry. Przynajmniej na razie przyszłość studia wydaje się więc zabezpieczona.
Na koniec warto wspomnieć o wymaganiach sprzętowych gry.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
GRYOnline
Gracze
Steam
2

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.