Próba Apple o odrzucenie pozwu zbiorowego w sprawie stalkingu AirTag nie powiodła się. Sędzia orzekł, że powodowie w pozwie zbiorowym przeciwko gigantowi technologicznemu przedstawili „wystarczające roszczenia dotyczące zaniedbania i odpowiedzialności za produkt”.
Pozew złożony w grudniu 2022 r. oskarża giganta technologicznego o "pospieszne wprowadzenie urządzeń AirTag na rynek bez wystarczających zabezpieczeń, aby zabronić ich używania do prześladowania i stalkingu". Teraz sprawa doczekała się kontynuacji. W piątek sędzia okręgowy Vince Chhabria orzekł, że pozew doczeka się ciągu dalszego, pomimo starań Apple o jego oddalenie.
Około 36 kobiet i mężczyzn, którzy złożyli pozew, twierdzi, że Apple zostało ostrzeżone o zagrożeniach stwarzanych przez urządzenie AirTag. Argumentowali, że firma może być prawnie obwiniona zgodnie z prawem Kalifornii, gdy urządzenia śledzące są wykorzystywane w nielegalny sposób – donosi Bloomberg.
Chociaż sędzia Chhabria wskazał, że "Apple może ostatecznie mieć rację, że prawo kalifornijskie nie wymagało od niego, aby zrobił więcej, by zmniejszyć zdolność stalkerów do skutecznego korzystania z AirTagów", stwierdził, że "nie można tego ustalić na tak wczesnym etapie".
Pozew powodów jest nieuzasadnioną próbą pociągnięcia Apple do odpowiedzialności prawnej za celowe niewłaściwe wykorzystanie produktu AirTag przez osoby trzecie w celu śledzenia powodów lub członków ich rodzin bez ich zgody. Apple z całą stanowczością potępia wszelkie nadużycia swoich produktów i chętnie pomaga organom ścigania w dochodzeniach dotyczących skarg na niechciane śledzenie – odpowiedziało Apple w swoim wniosku o oddalenie pozwu złożonym w październiku 2023 r.
Apple twierdzi też, że firma była pierwszym producentem urządzeń śledzących bazujących na Bluetooth, która aktywnie wdrożyła w swoich produktach funkcje mające na celu ograniczenie niepożądanego śledzenia. Po początkowej premierze AirTaga w kwietniu 2021 r., ponad rok później, bo w lutym 2022 r., Apple dodało szereg dodatkowych funkcji zapobiegających nękaniu.
Firma została m.in. pozwana przez dwie kobiety, które twierdziły, że urządzenia AirTag „ułatwiały prześladowcom śledzenie i terroryzowanie”. Były chłopak jednej z kobiet, które złożyły pozew, umieścił AirTag w nadkolu jej samochodu i w ten sposób był w stanie dowiedzieć się, gdzie się przeprowadziła. Kobieta zmieniła miejsce zamieszkania, aby uniknąć nękania z jego strony. Druga z kobiet powiedziała, że jej były mąż był w stanie śledzić jej ruchy, umieszczając AirTag w plecaku jej dziecka.
Powódka Doe po raz pierwszy zetknęła się z niechcianym śledzeniem za pomocą AirTaga latem 2022 r. W następstwie kontrowersyjnego rozwodu odkryła, że jej były małżonek nęka ją, wyzywając i wypytując ją o to, gdzie poszła i kiedy, szczególnie gdy była z ich wspólnym dzieckiem. Pani Doe nie była w stanie zrozumieć, w jaki sposób jej były małżonek mógł tak dokładnie śledzić jej ruchy, aż pewnego dnia znalazła AirTag w plecaku swojego dziecka. Próbowała wyłączyć lub w inny sposób unieszkodliwić urządzenie, ale wkrótce na jego miejscu pojawił się inny – czytamy w pozwie z grudnia 2022 r.
1

Autor: Adam Królak
Pecetowiec, pasjonat starszych i zapomnianych produkcji z duszą (głównie gier RPG i strategicznych), w które grywa po dziś dzień. Często wraca też do gier 8-bitowych, w które zagrywał się w dzieciństwie. Chętnie podróżuje i uczy się języków. Interesuje się Azją z naciskiem na Indonezję, Japonię i Koreę. Lubi kino azjatyckie, indonezyjską kuchnię i książki fantasy.