Polskie Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych ma zajmować się wykorzystaniem nowoczesnych technologii (w tym gier wideo) oraz „inspirowaniem i rozwijaniem międzybranżowej i międzysektorowej współpracy na rzecz rozwoju polskich przemysłów kreatywnych”.
Polski rząd powołał do życia Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych, z Mikołajem Turkowskim jako dyrektorem.
Jak czytamy na oficjalnej stronie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które odpowiada za ową instytucję, działalność CRPK skupi się na tekstach kultury tworzonych przy „wykorzystaniu nowoczesnych technologii”, a więc choćby grach wideo, ale też muzyce, tańcu, grafice komputerowej etc. Co ważne, Centrum na „inspirować i rozwijać” współpracę między różnymi branżami i sektorami, by promować polskie „przemysły kreatywne”:
Działalność Centrum skoncentruje się wokół wykorzystania nowoczesnych technologii w kulturze, kulturowych gier wideo, rozszerzonej rzeczywistości, grafiki cyfrowej, reklamy, mody i wzornictwa, a także muzyki czy tańca. Jednym z zasadniczych kierunków działalności CRPK będzie inspirowanie i rozwijanie międzybranżowej i międzysektorowej współpracy na rzecz rozwoju polskich przemysłów kreatywnych.
W praktyce ma to przełożyć się na „wzrost eksportu” oraz „uatrakcyjnienie i unowocześnienie polskiej marki narodowej” poprzez promowanie rodzimych dzieł na międzynarodowym rynku. Na razie nie omówiono konkretnych inicjatyw, którymi miałaby zająć się ta instytucja.
Może Cię zainteresować:
Więcej:Już 500 000 Podróżników. Nowy polski horror sci-fi to niespodziewany hit
14

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).