Podniesienie ograniczenia prędkości do 150 km/h jest już trendem w Europie. Przewodzą mu Czechy
W Europie zaczynają pojawiać się państwa, które chcą wprowadzić ograniczenia prędkości do 150 km/h. Najbliżej do osiągnięcia tego celu są Czechy.

Europejskie drogi są od pewnego czasu tematem wielu dyskusji. Z jednej strony dużym problemem jest wysoka ilość wypadków śmiertelnych. Z drugiej natomiast część krajów starego kontynentu chce zwiększyć do 150 km/h dopuszczalną maksymalną prędkość na autostradach. Najbliżej wprowadzenia nowych limitów są obecnie Czechy (via Xataka).
Unia Europejska ma ambitne plany na walkę o jak największe bezpieczeństwo na drogach. W związku z tym powstał program Vision Zero obejmujący całkowite wyeliminowanie wypadków śmiertelnych do 2050 roku. Jednym z środków mających to zagwarantować jest zmniejszenie limitów prędkości. Część krajów wydaje się jednak buntować przeciwko tego typu rozwiązaniom.
- Czechy obecnie posiadają na swoich autostradach ograniczenie do 130 km/h. W czerwcu tego roku weszła tam nowa ustawa o ruchu drogowym. Pojawił się w niej zapis, który pozwala na zwiększenie limitów prędkości do 150 km/h. Oczywiście będzie ono obowiązywać na odcinakach, gdzie zostaną spełnione określone warunki. Prawo to musi zostać jeszcze zatwierdzone przez senat i prezydenta.
- Włosi również rozważają możliwość zwiększenia ograniczenia do 150 km/h. W tym przypadku nie podjęte zostały żadne konkretne kroki prawne.
Dodatkowo, nie zależy również zapominać o Niemczech, gdzie na prostych odcinkach autostrad w dobrą pogodę, nie ma żadnych ograniczeń prędkości. Jak się można spodziewać, budzi to pewne kontrowersje.
W naszym kraju po autostradach można poruszać się 140 km/h. Mimo to w tym roku European Transport Safety Council (ETSC) przyznał nam nagrodę za zmniejszenie liczby wypadków o połowę w ciągu ostatnich 10 lat.