„Podatek od smartfonów” pojawi się w przyszłym roku, a rząd obiecuje, że opłata nie zostanie przerzucona na klientów
Rząd pracuje nad nowelizacją ustawy reprograficznej. „Podatek od smartfonów” ma wejść w życie z początkiem przyszłego roku, a już wcześniej pojawiały się co do niego obawy.

Wydaje się, że wszystko jest przesądzone i 1 stycznia 2026 roku w życie wejdzie znowelizowana ustawa reprograficzna. Ostatni raz była ona aktualizowana w 2008 roku i brakowało w niej nowoczesnych urządzeń elektronicznych, za to obejmowała sprzęty dziś prawie nieobecne, jak odtwarzacze kaset wideo. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zapewnia, że konsumenci na tym nie ucierpią.
„Podatek od smartfona” pojawi się w przyszłym roku
Tak zwany „podatek od smartfona” od samego początku wzbudzał kontrowersje. Prezes Związku Cyfrowa Polska, Michał Kanownik, informował, że nowelizacja doprowadzi do przerzucenia kosztów na klientów ze względu na już i tak niską marżę sprzedawców. Innego zdania jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, co przekazał Portal Samorządowy:
Opłata stanowi ułamek wartości sprzedawanych urządzeń i jest rozłożona na dużą liczbę produktów, co sprawia, że jej wpływ na cenę końcową dla konsumenta jest marginalny. Wartość rynku RTV, AGD i sprzętu elektronicznego w Polsce przekroczyła w 2024 r. 44 mld zł.
Dodatkowo rząd przekazał, że opłata będzie pobierana od producentów i importerów urządzeń, co ma „uprościć system, urealnić wartość opłat i zadbać o równowagę w obrocie urządzeniami o rozszerzonych funkcjach”. Wysokość nowej opłaty wyniesie 1% od wartości produkcyjnej między innymi dla smartfonów, telewizorów i tabletów, a dla pozostałych urządzeń będzie to maksymalnie 2%.
Rząd zapewnia, że wszystkie zebrane w ten sposób fundusze mają trafić do artystów – ma to być do 200 milionów złotych rocznie. Czy faktycznie tak się stanie, dopiero się przekonamy, co pokazuje raport OZZ, o którym przypominały Wirtualne Media parę miesięcy temu. Według dokumentu od 2019 do 2023 roku zebrano 4 miliardy złotych, ale większość tej kwoty wciąż nie została wypłacona artystom.
Więcej:Najmniejszy PC z RTX 5060 Ti kosztuje ponad 7000 zł. Zotac sprzedaje go tylko w jednym kraju
Komentarze czytelników
Lateralus Senator

Rząd pracuje
I już pierwsze kłamstwo w pierwszym zdaniu.
sthoss Centurion
producenci pralek juz wychodza z siebie z radosci. +2 % do ceny zeby sponsorowac nowe lamborghini dla tfurcow
robertoV Generał
Rząd zapewnia, że wszystkie zebrane w ten sposób fundusze mają trafić do artystów – ma to być do 200 milionów złotych rocznie.
Znaczy się mogę piracić ich twórczość bez konsekwencji ?
EG2009_120754240 Generał
Po prostu kocham tą odpowiedzialność zbiorową obywateli. Nie słucham polskich artystów, nie oglądam ich, nawet nie za bardzo ich kojarzę. Ale płacić muszę, bo tak. I dlaczego akurat artystów? Dlaczego 2% nie idzie na wynagrodzenie kasjerek albo kurierów?
Z abonamentem RTV to samo, nie mam TV ani radia, ale mam smartfona, to "mogę oglądać TVP (prędzej zdechłbym)". To może profilaktyczna ćwiara we Wronkach, bo mam w domu noże, więc mogę kogoś zadźgać?
A zapewnienia rządu że koszt opłaty nie przejdzie na kupującego, traktuje równie serio jak obietnice rządu że 23% VAT to tymczasowe :)
Felipe Konsul

"Rząd obiecuje" uuuu no to musi być 100% prawda, ja tam wierzę na słowo jeszcze niech o 19:30 to pokażą to +200% do mówienia prawdy!
Może niech artysty pokażą ile zarabiają, a nie im jeszcze wszyscy mają kasę dawać. Żałosne. Biorą popieprzone pieniądze za koncerty za występy w TV, za reklamy i im mało? Dno. Żeby chociaż byli to artyści porządni, których warto słuchać i mieli jakieś fajne utwory, a nie wszyscy mają to samo, co im ktoś napisał, bo nawet sami tekstów nie piszą.