Przez długie lata granie na laptopie było traktowane jako półśrodek. Coś „na przeczekanie” albo coś „do starszych gier”. W świadomości graczy laptop gamingowy funkcjonował jako sprzęt niepełny, ale ten mit już dawno upadł, zwłaszcza że pomogła w tym technologia.
Materiał promocyjny
Mobilny gaming przeszedł ogromną transformację. Zmienił się sprzęt, zmieniły się gry, a przede wszystkim zmieniła się rola technologii, która przestała polegać wyłącznie na czystej mocy technologii. W 2025 roku płynność w grach AAA coraz rzadziej zależy od tego, czy wydasz 12 tysięcy złotych na „bestię”, a coraz częściej od tego, jak dobrze sprzęt potrafi wykorzystać nowoczesne rozwiązania renderingu.
Dobrym przykładem tej zmiany są współczesne laptopy gamingowe – takie jak GIGABYTE GAMING A16 – które nie próbują udawać ekstremalnych stacji roboczych, tylko oferują rozsądny balans między wydajnością, mobilnością i kulturą pracy. I to właśnie w takim kontekście warto dziś mówić o graniu na laptopie.
GIGABYTE GAMING A16 z kartą GeForce RTX 5070

Jeszcze kilka lat temu gry AAA faktycznie potrafiły „zajechać” wszystko poza topowymi konfiguracjami i sprawiać masę problemów, czy próbie ich odpowiednio ustawienia. Dzisiaj mamy inne podejście do kreowania gier, przy czym masowo są wykorzystywane różnego rodzaju technologie, które wspomagają ich optymalizację. Jednocześnie widać spore zaangażowanie ze strony firmy NVIDIA, która regularnie dostarcza dedykowane sterowniki przy okazji premier części gier.
Dodatkowo współczesne gry AAA z reguły mają solidnie rozbudowane opcje konfiguracji, pozwalające na precyzyjne dobieranie efektów wizualnych. Pozwala to na redukcję poszczególnych aspektów, bez całościowego obniżania grafiki. Gracz otrzymuje także możliwość wyłączenia bardziej zaawansowanych technik takich jak Ray Tracing w celu poprawienia wydajności.
To fundamentalna zmiana filozofii. Płynność nie jest już nagrodą za najdroższy sprzęt, tylko efektem inteligentnego wykorzystania technologii. I właśnie tu ogromną rolę odgrywa ekosystem NVIDIA.
Kluczowe pytanie brzmi: czy w 2025 roku faktycznie da się grać w nowe gry AAA na laptopie bez kompromisów bolesnych dla płynności? Odpowiedź brzmi: tak – i to w więcej niż jednym przypadku.

Nowa odsłona serii Ubisoftu jest bardzo dobrym przykładem gry projektowanej z myślą o szerokiej bazie sprzętowej. Rozbudowane presety graficzne, sensowne skalowanie detali oraz wsparcie technologii rekonstrukcji obrazu sprawiają, że płynna rozgrywka nie wymaga grania na ultra. To tytuł, w którym stabilny framerate ma kluczowe znaczenie dla poruszania się, walki i skradania – i właśnie dlatego dobrze działa na laptopach z RTX.
Seria DOOM od lat jest synonimem świetnej optymalizacji. Nowa odsłona tylko to potwierdza. To gra ekstremalnie wrażliwa na płynność – i jednocześnie dowód na to, że dobry silnik potrafi wycisnąć maksimum z rozsądnego sprzętu. Laptop z RTX bez problemu radzi sobie z dynamiczną rozgrywką, bez konieczności inwestowania w topowe konfiguracje.
Jeśli lubisz realistyczne RPG akcji z dużym światem, ta kontynuacja kultowego tytułu jest jednym z najbardziej oczekiwanych AAA 2025. Optymalizacja silnika pod różne klasy sprzętu i szerokie opcje graficzne sprawiają, że RTX 30- i 40-serii mobilnych GPU spokojnie dają radę w 1080p, a DLSS jeszcze to ułatwia. Wszystko dzięki rozbudowanym opcji skalowania i dobre narzędzia optymalizacji pozwalają znaleźć „sweet spot” między wyglądem a wydajnością.
DLSS 4, ray tracing i ekosystem RTX w laptopach
Nowoczesne laptopy z kartami graficznymi NVIDIA GeForce RTX serii 50 korzystają z pełnego pakietu technologii RTX, które realnie wpływają na komfort rozgrywki. Ray tracing i path tracing odpowiadają za realistyczne oświetlenie, cienie i odbicia, natomiast DLSS 4 z Multi Frame Generation pozwala znacząco poprawić płynność bez konieczności obniżania jakości obrazu.
W praktyce oznacza to, że mobilne GPU – zamiast konkurować z desktopami surową mocą – wykorzystują zaawansowane algorytmy renderowania i rekonstrukcji obrazu.

Laptopy gamingowe takie jak, np. GIGABYTE GAMING A16 oferują solidne wyświetlacze LED, które oferują wysoką jakość wyświetlanego obrazu o wiele lepszą niż większość budżetowych monitorów. W przeciwieństwie do nich są wyposażone w wysokie odświeżanie (standardowo 144 lub 165 Hz), co zapewnia płynne wyświetlanie w każdym gatunku gier. To także świetna podstawa do dalszej rozbudowy swojego stanowiska – do laptopa bez problemu może zostać podłączony monitor zewnętrzny, tworząc klasyczne stanowisko biurkowe.
Okres przedświąteczny jest zwykle tym momentem, w którym wiele osób podejmuje decyzje o zakupie sprzętu, odkładane przez resztę roku. To czas promocji, wyprzedaży i zestawów, które nagle sprawiają, że urządzenia dotąd uznawane za „za drogie” zaczynają mieścić się w rozsądnym budżecie.
Tym bardziej że nie każdy musi być entuzjastą składania PC. Laptop ma tę zaletę, że nie trzeba go składać, dobierać komponentów ani martwić się o ich kompatybilność. Wystarczy wyjąć go z pudełka, zalogować się i można grać. A szeroka uniwersalność takich urządzeń sprawia, że trafią one w gusta praktycznie każdego – od zapalonego gracza, przez entuzjastę montażu, aż po grafika.
Nic nie stoi także na przeszkodzie, aby w pełni wykorzystać potencjał akcesoriów – klawiatur, myszy, headsetów czy kontrolerów. Mobilny sprzęt może pełnić funkcję komputera do pracy, centrum multimedialnego i platformy do grania, bez konieczności dublowania sprzętu. Bezproblemowo zabierzemy go ze sobą, wrzucając do torby wraz z potrzebnym sprzętem.
Współczesne laptopy gamingowe coraz wyraźniej odchodzą od wizerunku ciężkich, masywnych konstrukcji. Duży wpływ na tę zmianę mają technologie NVIDIA Max-Q, które odpowiadają za optymalizację zużycia energii, temperatur i głośności pracy. Dzięki nim możliwe jest projektowanie smuklejszych i lżejszych laptopów bez rezygnowania z wysokiej wydajności w grach.

Nie tylko gry – wsparcie dla zadań kreatywnych
Dedykowane karty graficzne NVIDIA GeForce RTX w laptopach znajdują zastosowanie nie tylko w grach. Nowoczesne enkodery NVENC i akceleracja GPU wykorzystywane są również w aplikacjach do montażu wideo, streamingu czy pracy z grafiką 3D. Dzięki temu laptopy gamingowe coraz częściej wybierane są przez użytkowników, którzy potrzebują jednego, uniwersalnego urządzenia – zarówno do rozrywki, jak i twórczej pracy.
Więcej informacji o laptopach GIGABYTE GAMING A16 z RTX 5070
Granie w 2025 roku nie polega już na bezrefleksyjnym kupowaniu najdroższego sprzętu. Polega na rozumieniu, jak działa współczesna technologia i jak wykorzystać ją w praktyce. Laptopy gamingowe – takie jak GIGABYTE GAMING A16 – są dziś dowodem na to, że mobilność i wydajność mogą iść w parze.
Dzięki technologiom NVIDIA takim jak DLSS i nowoczesne podejście do renderowania płynna rozgrywka w gry AAA nie wymaga sprzętu za absurdalne pieniądze. Wystarczy dobrze zaprojektowany laptop, sensowne ustawienia i świadomość, że „ultra” nie jest już jedyną drogą do dobrej jakości obrazu.
Mit o tym, że laptopy nie nadają się do grania, można dziś spokojnie uznać za zamknięty rozdział. Mobilny gaming dojrzał – i w 2025 roku nie ma już nic wspólnego z kompromisem.
Materiał powstał we współpracy reklamowej z Gigabyte.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Drogi laptop, który pokarano kartą z 8GB VRAM. Recenzja Razer Blade 14 2025

Autor: Mateusz Zelek
Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.