Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość opinie 3 grudnia 2022, 09:00

Piłkarska Ruletka po fazie grupowej - analiza i statystyki

48 z 64 meczów turnieju w Katarze za nami. Wiele z nich zakończyło się sensacyjnym rezultatem, który był niezwykle trudny do przewidzenia. Jak poradzili sobie uczestniczy Piłkarskiej Ruletki GOL-a 2022? Zapraszamy na podsumowanie fazy grupowej.

Faza grupowa turnieju w Katarze za nami. Z jednej strony jest to dobra wiadomość, bo teraz czeka nas to, co fani piłki nożnej lubią najbardziej, czyli faza pucharowa, w której nie ma miejsca na błędy. Z drugiej – można poczuć smutek, gdyż pozostało raptem szesnaście meczów do rozegrania.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Piłkarskiej Ruletce GOL-a 2022 – tutaj wciąż można zdobyć 47 punktów. Raczej nie wystarczą one, by zaczynając obstawiać mecze teraz, mieć szansę na główną nagrodę, ale dobra zabawa zapewniona.

Krystian „UV” Smoszna wspomniał na Forum GryOnline.pl, że pojawi się osobny artykuł, podsumowujący fazę grupową turnieju w Katarze z perspektywy Piłkarskiej Ruletki GOL-a 2022, więc – jak mawia pan Andrzej Twarowski – zapnijcie pasy i startujemy.

Na początek dwa wnioski ogólne:

  • prowadzący w klasyfikacji obstawiających Myszex i Grifter – obaj zdobyli po 30 na 48 możliwych punktów – pomylił się aż w 37,5% przypadków;
  • nie bez przyczyny – turniej obfituje bowiem w niespodzianki, co najwyraźniej zachęciło wiele osób do późniejszego przyłączenia się do zabawy. Kilkadziesiąt obstawiło swój pierwszy mecz przedwczoraj.

Sprawa polska

Teraz sprawdźmy, jak wielka była wiara w Biało-Czerwonych, którzy awansowali do fazy pucharowej turnieju po raz pierwszy od 36 lat. Okazuje się, że uczestnicy Piłkarskiej Ruletki pokładali duże nadzieje w reprezentacji Czesława Michniewicza. Dość powiedzieć, że gdyby typy większości z nich się sprawdziły, mielibyśmy obecnie nie cztery, a pięć punktów i awansowalibyśmy z pierwszego, a nie z drugiego miejsca.

Aż 40,5% głosujących odgadło, że zremisujemy z Meksykiem. Reszta wskazań rozłożyła się mniej więcej po równo na przegraną i wygraną z drużyną El Tri.

Mało kto jednak wierzył, że Argentyna tak słabo zacznie turniej i przegra mecz z Arabią Saudyjską. Przeczuwało to jedynie 0,79% obstawiających (chapeau bas!). Ba, jeszcze mniej, bo zaledwie 0,53%, strzeliło w remis. Zastanawiające, nie sądzicie?

Mimo to ponad cztery piąte głosujących nie skreśliło reprezentacji Albiceleste i trafnie obstawiło, że wygra ona z Meksykiem w drugiej kolejce. Przeciętna postawa w pierwszym meczu nie dała również podstaw, by skazać na porażkę Biało-Czerwonych – nawet po uwzględnieniu sensacji, jaka stała się udziałem Arabii. Nasze zwycięstwo z drużyną z Bliskiego Wschodu trafnie wytypowało ponad 75% głosujących.

Jeszcze ciekawiej było w trzeciej kolejce – przeszło 57% uczestników Piłkarskiej Ruletki wierzyło, że zremisujemy z Argentyną. Niecałe 29% typowało naszą porażkę, a nieco ponad 13% sukces. Mało kto wierzył również w Meksyk – jego zwycięstwo z Arabią trafnie wskazało zaledwie 22% typujących. Zdecydowana większość (63%) obstawiła korzystny dla reprezentacji Polski remis obu drużyn.

Wykorzystując zapasy szczęścia chyba na kilka lat do przodu, Biało-Czerwoni awansowali do fazy pucharowej turnieju i w meczu 1/8 zmierzą się z Francją. Głosowanie wciąż trwa, więc nie będę zdradzał konkretnych danych. Wiedzcie po prostu, że dość jednoznacznie skazywani jesteśmy na porażkę.

Piłkarska Ruletka po fazie grupowej - analiza i statystyki - ilustracja #1
Aż siedem zespołów zdobyło cztery punkty – tyle, co Polska – i nie wyszło z grupy. Mieliśmy sporo szczęścia. Fot.: Pexels.

Niespodzianki

Mimo wiary w narodzie awans Polaków można postrzegać jako niespodziankę. Jak jednak wspomniałem na początku, takowych było znacznie więcej. Słaba gra Duńczyków, brak obecności Niemców w fazie pucharowej, znakomita postawa Japonii, odpadnięcie Belgii – generalnie punkty w Piłkarskiej Ruletce można było stracić bardzo łatwo.

Awans Japonii kosztem Niemiec

Dla przykładu – wiara w reprezentację Niemiec była ogromna przed turniejem. Jej zwycięstwo z Japonią wydawało się oczywiste dla ponad 92% głosujących. Jak to się skończyło, wiemy. Najwyraźniej wiele osób uznało jednak pierwszy występ Niemców za falstart, bo niemal jedna czwarta typujących trafnie wskazała, że nasi zachodni sąsiedzi zremisują z Hiszpanią, która – przypomnijmy – rozgromiła kilka dni wcześniej Kostarykę. Na reprezentację La Furia Roja postawiło „tylko” 53% głosujących.

Wiara w naszych zachodnich sąsiadów prysła dopiero w trzeciej kolejce – przeszło 95% typujących strzeliło, że zremisują oni z Kostaryką (reszta niemal po równo celowała w zwycięstwo jednej bądź drugiej drużyny). Mimo wszystko reprezentacja Niemiec wygrała to spotkanie. Wygrana nie zapewniła jej jednak awansu, gdyż Japonia sensacyjnie pokonała Hiszpanię. Jaki odsetek uczestników Piłkarskiej Ruletki przewidział taki scenariusz? Niewielki – niecałe 3%. Co ciekawe, mało kto stawiał także na Hiszpanię (przeszło 6%) – z górą 90% głosujących obstawiało remis.

„Za stara” Belgia odpada, Maroko awansuje

O ile jednak na klęskę Niemiec zanosiło się od początku turnieju, o tyle Belgowie nie rozczarowali na starcie. Wiara w Czerwone Diabły była ogromna – w końcu wydawały się one jednym z głównych pretendentów do tytułu mistrzowskiego. Nic więc dziwnego, że i w pierwszym meczu (z Kanadą), i w drugim (z Maroko) na reprezentację Roberto Martineza postawiło około 90% głosujących. Za pierwszym razem to się opłaciło. Za drugim nie.

Trzecie spotkanie Belgów, teoretycznie najtrudniejsze, bo rywalem była Chorwacja, podzieliło już jednak obstawiających. Czwarta część stawiała na ich zwycięstwo, które zagwarantowałoby awans. Pozostałe osoby mniej więcej po połowie przewidywały sukces Luki Modrica i spółki bądź remis obu drużyn, który ostatecznie stał się faktem.

Co ciekawe, efektywna gra reprezentacji Maroka nie przekonywała uczestników Piłkarskiej Ruletki. W pierwszym meczu na drużynę z Afryki stawiało wprawdzie niespełna 3% głosujących, ale to było zrozumiałe – Chorwacja wciąż jest przecież aktualnym wicemistrzem świata. Mimo wszystko wielu osobom spotkanie to pachniało sensacją, choć najwyraźniej niewystarczająco mocno – aż 85% typujących postawiło bowiem na remis.

Zaskakująco dużo typujących – ponad 63% – wierzyło jednak w przebudzenie się Ognistych w meczu z ładnie grającą Kanadą. Z kolei na Maroko w starciu z Belgią postawiło niespełna 8% głosujących. To można jeszcze uzasadnić przypadkiem w pierwszym meczu i prawdopodobnym przebudzeniem się Belgów. Niemniej wiara w Maroko nie była zbyt duża również w trzecim meczu – z niemającą już większych szans na awans Kanadą. W tym przypadku piłkarskim nosem popisało się zaledwie 21% głosujących – 42% przeczuwało remis, a reszta zwycięstwo Kanadyjczyków.

Klęska Duńczyków

Pewniakiem przed turniejem wydawała się również Dania – zwłaszcza po tym, co zaprezentowała w zeszłym roku na boiskach europejskich. Tymczasem reprezentacja prowadzona przez Hjulmanda Kaspera spisała się znacznie poniżej oczekiwań. Zwiastunem słabej dyspozycji Skandynawów był już pierwszy mecz, w którym zremisowali oni bezbramkowo z Tunezją. Taki rezultat obstawił niespełna 1% uczestników Ruletki – za to prawie 94% typowało zwycięstwo Duńczyków.

Mimo to nie byli oni całkowicie skazywani na porażkę w rywalizacji z Francuzami – wprawdzie zwycięstwo Trójkolorowych trafnie przewidziało ponad 72% głosujących, ale niemal 20% wierzyło, że Dania się przebudzi. Jak się okazało – niesłusznie. Nie udało się to nawet w spotkaniu o wszystko, w którym wystarczyło pokonać Australię, by awansować do fazy pucharowej. Zwyciężyli jednak Socceroos, a Duńczycy wrócili do domu. Zdecydowana większość uczestników Piłkarskiej Ruletki, bo blisko 88%, przewidziała taki scenariusz – przy czym remis obstawiło nieco ponad 78%, a wygraną Australii niespełna 9%.

Piłkarska Ruletka po fazie grupowej - analiza i statystyki - ilustracja #2
Katar, Walia, Tunezja, Dania i Belgia zdobyły tylko po jednej bramce. Żadna z tych drużyn nie awansowała. Niemcy trafili do siatki sześć razy – i także nie przeszli dalej. Fot.: Pexels.

Ciekawostki

To były największe dotychczasowe niespodzianki turnieju w Katarze. Oczywiście nie brakowało także mniejszych – pojedynczych meczów, w których faworyci zawiedli albo mieli już pewny awans do fazy pucharowej i mogli sobie pozwolić na grę rezerwami. Nie muszę chyba dodawać, że w takich sytuacjach wielu obstawiających – nawet tych najlepszych – straciło punkty. Poniżej przytaczam statystyki z kilku spotkań, których wyniki okazały się najbardziej sensacyjne.

  • Gospodarz rozgrywek, Katar, rozczarował pod względem sportowym – zaledwie jedna zdobyta bramka i brak choćby punktu raczej obalają argumenty katarskiej federacji piłkarskiej, że ta drużyna awansowałaby na turniej, nawet, gdyby odbywał się on w innym kraju. Owa reprezentacja nie była jednak od razu skreślana – prawie 31% uczestników Piłkarskiej Ruletki typowało, iż wygra ona mecz otwarcia z Ekwadorem (być może na skutek pogłosek o tym, że go sprzedano). Ba, nawet porażka w nim pozwoliła wierzyć ponad 82% obstawiających, iż Katar zremisuje z Senegalem.
  • Dla porównania – Kanada, która również nie zdobyła ani jednego punktu, w zasadzie od początku była skazywana na pożarcie. Z Belgią dawało jej szansę na zwycięstwo niespełna 6% głosujących, z Chorwacją – zapewne przez wzgląd na ładną, choć mało skuteczną grę w pierwszym spotkaniu – ponad 19%, a z Maroko niemal 37%.
  • Małą wiarę pokładano początkowo w Holandii – prawie 87% typujących niesłusznie przewidywało, że Mechaniczna Pomarańcza zremisuje swój pierwszy mecz z Senegalem. Później dawano jej już znacznie większe szanse.
  • Przeszło 76% uczestników Piłkarskiej Ruletki zakładało, iż Urugwaj pokona Koreę Południową w swoim debiutanckim spotkaniu. Tymczasem padł remis, wiara w Luisa Suareza i spółkę wyraźnie spadła, a ostatecznie nawet zwycięstwo z Ghaną – które trafnie wytypowało niecałe 17% głosujących – nie pozwoliło drużynie z Ameryki Południowej wyjść z grupy. Niektórzy twierdzą, że dogoniła ją zła karma z ćwierćfinału z 2010 roku.
  • Rozczarowała również postawa Walii – nawet po przeciętnym meczu ze Stanami Zjednoczonymi blisko 74% typujących uznało, iż pokona ona Iran. Niesłusznie.
  • Mocno niedoceniani okazali się za to Australijczycy. Szansę na zwycięstwo w meczach z Francją, Tunezją i Danią dawało im odpowiednio około 3%, 37% oraz 9%. Przegrali jednak tylko ten pierwszy i wyszli z grupy.
  • Niespełna 1% uczestników Ruletki trafnie odgadł, że Tunezja pokona Francję. Co ciekawe, blisko 96% przeczuwało, iż aktualni mistrzowie świata – mając awans w kieszeni – przynajmniej w pewnym stopniu odpuszczą trzeci mecz w grupie, i postawiło na remis.
  • Zwycięstwo Kamerunu z Brazylią odgadło zaś niespełna 2% głosujących. Sytuację tę można porównać do tej, w której była Francja, bowiem Canarinhos również mieli już zapewniony awans przed ostatnim spotkaniem. Być może dlatego ponad 91% typujących uznało, że ten mecz zakończy się remisem.

Do końca turnieju pozostało szesnaście spotkań. Jak wspomniałem na początku, w Piłkarskiej Ruletce GOL-a 2022 wciąż można zdobyć 47 punktów. Czy ktoś zgarnie całą tę pulę i przybliży się do zwycięstwa? Ile niespodzianek nas czeka? Kto sięgnie po tytuł? Pora rozpocząć fazę pucharową. Powodzenia w dalszym obstawianiu!

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej