Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 23 marca 2018, 11:36

autor: Bartosz Świątek

Pierwszy gameplay z Dying Light: Bad Blood

Techland podzielił się ze światem fragmentem rozgrywki z Dying Light: Bad Blood – samodzielnego rozszerzenia dla wydanej w 2015 roku gry akcji, które wprowadza do gry wieloosobowy tryb wzorowany na battle royale.

Dying Light w wersji PvP – wreszcie! - Pierwszy gameplay z Dying Light: Bad Blood - wiadomość - 2018-03-23
Dying Light w wersji PvP – wreszcie!
DYING LIGHT: BAD BLOOD W SKRÓCIE:
  1. Deweloper: Techland
  2. Wydawca: Techland
  3. Wydawca PL: Techland
  4. Gatunek: battle royale
  5. Platformy: PC (potwierdzone)
  6. Data premiery: 2018 r.

Firma Techland w końcu zaprezentowała pierwszy gameplay z zapowiedzianego w grudniu zeszłego roku, samodzielnego dodatku do Dying Light. Bad Blood (pol. Zła krew) ma skupiać się na sześcioosobowym trybie PvP battle royale. Na trwającym dziewięć minut materiale widzimy pojedynczą, kompletną rozgrywkę.

Zabawa zaczyna się od nieco bolesnego lądowania. Następnie – jak to zwykle bywa w grach typu battle royale – gracz przeszukuje opuszczone budynki, rozglądając się za przydatnym ekwipunkiem. Trzeba przyznać, że znany z produkcji Techlandu, parkourowy system poruszania się sprawdza się bardzo dobrze w odmiennym modelu rozgrywki, zapewniając płynność eksploracji, o której wiele nowszych gier może jedynie pomarzyć.

Ciekawe jest również to, że… to wciąż Dying Light. Z jednej strony zdaje się to oczywiste – mamy w końcu do czynienia z rozszerzeniem. Z drugiej jednak strony, myśląc „battle royale” na ogół nie wyobrażamy sobie uliczek pełnych zombiaków, skupiających się na walce z nimi zadań do wykonania i systemu walki zbudowanego głównie w oparciu o używanie przeróżnej – często improwizowanej – broni białej. Odmienny jest także pomysł na wymuszanie rywalizacji pomiędzy poszczególnymi uczestnikami zabawy. Zamiast kurczącej się stopniowo mapy mamy tu konieczność zdobycia jak największej liczby próbek skażonej wirusem krwi, a także helikopter, który pojawia się tylko w jednym miejscu… i może przyjąć na pokład wyłącznie jedną osobę. W efekcie pozostali przy życiu rywale w sposób naturalny zbiegają się w końcu w jednym, konkretnym punkcie. Dzięki temu omawiany tytuł charakteryzuje się typowym dla battle royale, wzrastającym napięciem, ale równocześnie nie zaburza atmosfery znanej z Dying Light poprzez dziwne i mało realistyczne kurczenie się świata gry.

Kolega chce się przywitać...
Kolega chce się przywitać...

Wszystko to powoduje, że Bad Blood wyróżnia się na tle innych produkcji z tego gatunku własnym klimatem i pomysłem na rozgrywkę. Z tych samych powodów jednak, a także w związku z dość niewielką liczbą graczy bawiących się równocześnie, najprawdopodobniej nie będzie to pozycja, która przypadnie do gustu każdemu fanowi PUBG czy Fortnite: Battle Royale.

Dying Light: Bad Blood ukaże się w 2018 roku. Jedyną potwierdzoną przez deweloperów platformą docelową są komputery PC, na których ma się odbyć zapowiedziany, globalny playtest omawianej produkcji. Dość prawdopodobne zdaje się jednak pojawienie się tego tytułu również na konsolach obecnej generacji – PlayStation 4 oraz Xbox One – na których wydano oryginalne Dying Light.

  1. Recenzja gry Dying Light – poważniejsze, lepsze i ładniejsze Dead Island
  2. Dying Light – strona oficjalna