Fani podjęli się rekonstrukcji misji z wczesnych wersji Wiedźmina 3. Wśród nich znajduje się opowieść o pewnym... niezwykłym domu.
Wiedźmin skrywa wiele tajemnic, a wiele z nich pozostaje w domenie niezrealizowanego potencjału. Chodzi o te pomysły, na które ostatecznie się nie zdecydowano. Należy do nich wątek wiedźmina Letho, którego Geralt miał podobno pierwotnie spotkać w okolicznościach o wiele dziwniejszych, niż te znane z oficjalnej wersji „trójki”.
Tajemnice te odkrywa przed nami zespół fanów, którzy na podstawie data miningu przy pomocy REDkit opracowali sporych rozmiarów dokument z rekonstrukcjami pierwotnych misji zaplanowanych w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon.
Na początek krótkie przypomnienie, kim jest Letho i jaką rolę odegrał w serii gier. To kolega po fachu Geralta, którego ten poznaje już w „dwójce”. Królobójca, który ma na koncie między innymi dwa udane zlecenia tego typu wykonane na polecenie cesarza Nilfgaardu. Geralt podczas jednego ze spotkań z nim w tej części gry może go zabić, ale jeśli tego nie zrobi, bohater powróci w Dzikim Gonie.
Tam nasz wiedźmin spotka kolegę, kiedy ten ukrywa się przed pościgiem Arnouta Vestera. Potem gracz może mu pomóc zemścić się na dawnym wspólniku. Dalej bohaterowie udadzą się do wsi Zalipie, gdzie Letho próbuje upozorować własną śmierć. Chce bowiem, by znajdujący się na jego tropie łowcy głów zostawili go w spokoju.
W pierwotnej (zrekonstruowanej przez fanów) wersji tego questa Letho ukrywa się jednak w przeklętej posiadłości, w której zastawił zasadzki na nilfgaardzkich łowców nagród. Geralt pomaga mu zwabić ich w pułapki, a kiedy jest już po wszystkim, Letho pokazuje mu prawdę o przeklętym domu. Zgodnie z informacjami zebranymi przez fanów, w jednym z pomieszczeń mają się znajdować... wielkie usta, a sam dom żywi się zwłokami.
Panowie pozbywają się dowodów zbrodni, wrzucając ciała łowców nagród do rzeczonego otworu. Na tym jednak zabawa się nie kończy. W domu znajduje się jeszcze jeden osobnik – okazuje się on być wcześniej ocalonym przez Geralta na bagnach elfem-zabójcą. Wywiązuje się walka, ale ponieważ elf jest wyjątkowo uzdolniony, wiedźmin wabi nieszczęśnika w wielkie usta i tak przeciwnika spotyka nieco makabryczny koniec.

Wiedźmini postanawiają opuścić to przerażające miejsce, ale rozochocony dom nie zamierza pozwolić, by kąski mu uciekły i zaczyna atakować ich... latającymi sztućcami. Geralt i Letho mają w tym momencie dwie opcje – albo zniszczą dom, albo zdejmą ciążącą na nim klątwę. Pierwsza opcja jest mało skomplikowana: wiedźmini muszą po prostu zniszczyć fundamenty w tym samym momencie.
Druga ścieżka jest bardziej zawiła i wymaga przeprowadzenia śledztwa. Przeszukując dom, Geralt i Letho natrafiają na portret małżeństwa. Letho przypuszcza jednak, że przedstawione na nim osoby są też... rodzeństwem. W jednym z pokojów odnajdują dziennik kobiety z portretu – Dolores. Z jej zapisków wynika, że była zakochana zarówno w swoim bracie Humbercie, jak i w rodzinnym myśliwym Rodericku. Ten trójkąt miłosny doprowadził do tragicznych w skutkach konsekwencji.
Wiedźmini znajdują również dziennik Humberta, w którym ten ujawnia, że w afekcie zabił zarówno Dolores, jak i Rodericka. Ich ciała zamurował zaś w piwnicy. Geralt i Letho udają się na dół i odnajdują odpowiednią ścianę, a za nią znajdują szczątki ciał kochanków. Ich stan sugeruje jednak, że myśliwy mógł jeszcze żyć w momencie zamurowania.
Geralt wysnuwa więc hipotezę, że głodny Roderick zmuszony był... zjeść ciało Dolores, a następnie rzucił klątwę na Humberta i to spowodowało powstanie „ust” w domu. Geralt i Letho muszą zatem wrzucić szczątki ciał do „ust” i tak zagrożenie zostaje zażegnane, ponieważ dom pożera sprawców klątwy. Panowie wreszcie mogą rozstać się w przyjaźni.
Nie wiemy, dlaczego pomysł porzucono, ale brzmi fantastycznie. Kto by nie chciał się zmierzyć z antropomorficznym domem i jego drogim zestawem sztućców? To jednak nie koniec ciekawostek. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o tym i innych niezrealizowanych pomysłach twórców, to koniecznie sprawdźcie fanowskie opracowanie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Danuta Repelowicz
Hiszpańskie serce i japońska dusza. Absolwentka filmoznawstwa ze szczególną słabością do RPG-ów i bijatyk. Miłośniczka wiedzy tajemnej, nauk o kosmosie, musicali i wulkanów. Dorastała na Onimushy, Tekkenie i Singstarze. Wcześniej związana z serwisem GamesGuru, pisze i tworzy od najmłodszych lat. Prywatnie także wokalistka i wojowniczka Shorinji Kempo stopnia 4 Kyu. Specjalizuje się w narratologii i ewolucji postaci. Świetnie porusza się też po tematyce archetypów i symboli. Jej znakiem rozpoznawczym jest wszechstronność, a jej ciekawość często prowadzi ją w najdziksze ostępy umysłu i wyobraźni.