„Piękna rzecz się dzieje”. Valve odniosło zwycięstwo w wielkiej bitwie z cheaterami w Counter-Strike 2
Wygląda na to, że Valve udało się rozprawić nawet z najbardziej zaawansowanymi cheatami w CS 2. W społeczności oszustów zapanował popłoch.

Oszuści w Counter-Strike 2 mieli niemiłą niespodziankę, gdy Valve niespodziewanie wyeliminowało niemal wszystkie cheaty z gry oraz farmy botów.
Jak zauważył internauta Gabe Follower, na forach i kanałach dyskusyjnych skupiających takich pseudograczy masowo pojawiły się narzekania użytkowników, których mecze zostały anulowane lub/i konta zbanowane przez zabezpieczenie VAC Live. Nawet najbardziej dyskretne narzędzia do oszukiwania mają być wykrywane, wliczając w to tzw. DMA (w największym skrócie: wczytywanie cheatów z zewnętrznego dysku).
Wygląda na to, że wszyscy czołowi twórcy cheatów do CS2 znaleźli się na celowniku Valve w dyskretnej aktualizacji, która trafiła do gry w nocy z 12 na 13 września. Ba, według Gabe Followera nawet farmy skrzynek miały zostać wyeliminowane.
Nie trzeba chyba się rozpisywać o tym, jaki entuzjazm wzbudziły te doniesienia. Oszuści są plagą każdej sieciowej gry wieloosobowej, a choć wyścig zbrojeń między dostawcami cheatów i twórcami gier trwa nieprzerwanie, to w najpopularniejszych tytułach trudno wskazać deweloperów jako prowadzącą stronę. Counter-Strike nie jest tu wyjątkiem, o czym świadczyły wszechobecne prośby i groźby graczy, którzy od premiery „dwójki” domagali się rozprawienia się z cheaterami.
Tymczasem wygląda na to, że Valve naprawdę skutecznie uderzyło w oszustów. Stąd liczne wątki w mediach społecznościowych, pełne niedowierzania, radości i pogardy dla pseudograczy, którzy nagle stracili dostęp do swoich narzędzi.
Część graczy nie podziela tego optymizmu. Ich zdaniem to tylko jednorazowa fala banów, skuteczna do czasu, aż oszuści opracują nowe narzędzia. Innymi słowy: to tylko tymczasowe zwycięstwo. Niemniej nawet wśród tych sceptyków panuje przekonanie, że to największy krok w stronę wyeliminowania cheaterów, jaki kiedykolwiek poczyniło Valve.
Na razie gracze mają nadzieję, że przez jakiś czas będą mogli cieszyć się grą bez aimbotów, wallhacków i innych „dodatków”. Jak długo – czas pokaże.