Nintendo zapowiedziało remaster kultowego Paper Mario 2: The Thousand-Year Door. Trailer gry pokazuje, jak zmieni się jej oprawa graficzna.
Podczas dzisiejszego pokazu Nintendo Direct zapowiedziano remaster kultowego Paper Mario 2: The Thousand-Year Door, które wyszło w 2004 roku wyłącznie na konsolę Nintendo GameCube. Japończycy zaprezentowali ponad 2-minutowy zwiastun owej odświeżonej graficznie wersji produkcji, zatytułowanej po prostu Paper Mario: The Thousand-Year Door. Możecie go obejrzeć poniżej.
Tytuł ma trafić na Switcha w 2024 roku. Poza poprawionymi wizualiami w Paper Mario: The Thousand-Year Door nie uświadczymy większych zmian. Wcielimy się zatem w tytułowego hydraulika i wyruszymy na ratunek księżniczce Peach, porwanej na Księżyc przez X-Nautów dowodzonych przez Sir Grodusa. Najpierw jednak będziemy musieli znaleźć siedem legendarnych Kryształowych Gwiazd, na które chrapkę ma również Bowser.
Warto nadmienić, że Paper Mario 2: The Thousand-Year Door nie jest jedyną grą z serii, która niedługo doczeka się odświeżenia. 7 listopada 2023 roku wyjdzie remake Super Mario RPG, a w 2024 r. możemy się spodziewać remastera Luigi's Mansion: Dark Moon.
Ponadto 20 października 2023 r. ukaże się gra Super Mario Bros. Wonder, a 22 marca 2024 r. pierwsza samodzielna produkcja o znanej z cyklu księżniczce – Princess Peach: Showtime, Wszystkie te tytuły trafią wyłącznie na Switcha.
Pełną transmisję z dzisiejszego pokazu Nintendo Direct możecie obejrzeć tutaj.
GRYOnline
Gracze
6

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.