Starfield kończy rok z rozczarowującymi recenzjami na Steamie. Te z ostatniego miesiąca są w większości negatywne.
Starfield okazał się dużym sukcesem kasowym, ale studio Bethesda raczej nie jest zadowolone z tego, w jakim stylu gra kończy ten rok.
Negatywne recenzje na Steamie trudno uznać za w pełni miarodajne. Starfield ma sporo problemów, ale nie jest to gra na 31 procent. Jest to raczej wyraz niezadowolenia graczy z bardzo powolnego tempa rozwoju oraz naprawiania najpoważniejszych błędów. Fani tracą po prostu cierpliwość.

Warto dodać, że obecnie na Steamie w ramach zimowej wyprzedaży cena gry została obniżona z 349 zł do 244,30 zł. Jak jednak widać, ta promocja nie spowodowała polepszenia recenzji.
Systematycznie, choć w stosunkowo wolnym tempie, spada również aktywność na Steamie. Wczoraj w najgorętszym momencie dnia w tytuł bawiło się równocześnie 17 443 graczy równocześnie. To dobry wynik jak na grę singleplayer prawie cztery miesiące po premierze, ale problem w tym, że jest niższy niż kilku innych tytułów Bethesdy. Wczoraj wyższe rekordy aktywności miały bowiem The Elder Scrolls V: Skyrim Special Edition oraz Fallout 4.
Oczywiście należy pamiętać, że wciąż wysoką popularność Skyrima i FO4 napędzają w dużej części mody. Do Starfielda także wychodzą modyfikacje, ale mają one obecnie postać jedynie drobnych przeróbek. Oficjalne narzędzia moderskie ukażą się dopiero w przyszłym roku i od ich przyjęcia zależeć będzie długoterminowa przyszłość gry. Bethesda ma w planach również samodzielne wprowadzenie wielu nowości, takich jak dodatkowe „sposoby podróżowania” czy mapy miast. 2024 rok najpewniej zdecyduje więc o tym, czy Starfield będzie kolejną produkcją zespołu, w którą gracze będą bawili się przez lata, czy też z czasem zostanie zapomniana.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
46

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.