Kosowo ma dość kryptowalut. W trosce o bezpieczeństwo energetyczne kraju zakazano ich wydobywania, a policja wkroczyła do kopalń i zarekwirowała sprzęt. Fani BTC czy ETH mogą wpisać kolejny kraj na czarną listę.
Kosowo zmaga się z kryzysem energetycznym, a władze podejmują kolejne kroki, by maksymalnie zmniejszyć zużycie prądu. Na pierwszy ogień poszły kopalnie bitcoina. Tamtejsza policja zarekwirowała w całym kraju kilkaset koparek, zarówno Antminerów, jak i konstrukcji opartych na kartach graficznych.
Policyjna akcja walki z kopalniami BTC odbyła się w miniony weekend. Funkcjonariusze weszli do trzech kopalń, rekwirując znajdujący się w nich sprzęt. We wsi Trebica przejęto 272 koparki Antminer S9 oraz S9i (wyspecjalizowane urządzenia do wydobywania kryptowalut). Na północ od stolicy Kosowa, Prisztiny, w ręce policji trafiło 39 koparek zbudowanych na bazie GPU. Z kolei w mieście Vucitrn zarekwirowano 6 koparek wyposażonych łącznie w 42 karty graficzne.

O tym, jak ogromny wpływ na nasze życie i światową gospodarkę mają kryptowaluty, a zwłaszcza BTC i ETH, piszemy tutaj:
Jak BitCoin i inne kryptowaluty zmieniają świat? Energetyka, ekologia i wielka polityka
W Kosowie wydobywanie kryptowalut jest nielegalne od 4 stycznia. Jak podaje Reuters, główną przyczyną jest ogromny kryzys energetyczny i czasowe braki w dostawie energii elektrycznej. Artane Rizvanolli, minister gospodarki i energetyki w Kosowie, wydała oświadczenie, które nie pozostawia wątpliwości – żarty się skończyły:
Wszystkie organy ścigania zatrzymają tę działalność we współpracy z innymi odpowiednimi instytucjami, które zidentyfikują miejsca, w których istnieje produkcja kryptowalut.

O ironio, jeszcze w 2018 roku Kosowo było podawane jako przykład kraju, w którym tania energia zachęca do zakładania kopalni kryptowalut. Kopanie bitcoina miało stanowić atrakcyjną formę zarobku dla sporej rzeszy bezrobotnych młodych ludzi w kraju. Jak jednak pokazują ostatnie dni, sprawy wymknęły się spod kontroli.
114

Autor: Konrad Sarzyński
Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Tworzył teksty, prowadził newsroom technologiczny, a później współtworzył portal Futurebeat.pl, odpowiadając za publicystykę i testy sprzętów. Obecnie skupia się na wszelkiego rodzaju builderach - zarówno tych mainstreamowych, jak i całkowicie niszowych - które ogrywa na swoim kanale na Twitchu. Mieszka z kotem i żoną.