Nvidia kończy ze wsparciem dla 32-bitowych sterowników do kart grafiki
Firma Nvidia poinformowała, że nowe sterowniki GeForce Game Ready Driver dostępne będą tylko w wersji dla systemów 64-bitowych. Korporacja nie ma w planach dalszego rozwoju driverów 32-bitowych.

Firma Nvidia poinformowała o zamiarze porzucenia rozwoju sterowników dla 32-bitowych systemów operacyjnych. Obejmie to zarówno Windowsa w wersjach 7, 8 i 10, jak i Linuksa oraz FreeBSD. Zmiana ta wprowadzona zostanie od driverów opatrzonych numerem 390. Oczywiście, osoby z tymi sterownikami wciąż będą mogły bawić się w 32-bitowe gry.
Przypomnijmy, że zaraz przed świętami otrzymaliśmy GeForce Game Ready Driver 388.71. To najprawdopodobniej ostatnia wersja, którą będzie można zainstalować na 32-bitowych systemach, gdyż edycja 390 powinna zadebiutować jeszcze w tym roku.
Nvidia nie zamierza kompletnie porzucać użytkowników antycznych pecetów. Do stycznia 2019 roku będą oni bowiem otrzymywali poprawki związane z bezpieczeństwem systemu. Firma podkreśla jednak, że wszystkie inne zmiany i ulepszenia nie zostaną przeniesione do wcześniejszych wydań driverów.
Decyzja firmy nie jest specjalnym zaskoczeniem. Branża od dłuższego czasu przestawia się na 64 bity i coraz więcej gier wymaga tej technologii. Warto jednak zauważyć, że konkurencyjne AMD wciąż nie zdecydowało się na ten krok i dalej wspiera 32-bitowe wersje Windows 10 i 7. Porzuciło natomiast 32-bitowego Windowsa 8/8.1.
Ruch Nvidii raczej nie spotka się z mocną negatywną reakcją, gdyż zdecydowana większość graczy już dawno temu przestawiła się na 64 bity. Według ostatnich ankiet serwisu Steam, niecałe 2% użytkowników tej usługi wciąż pozostaje przy systemach 32-bitowych, a ich liczebność systematycznie spada z miesiąca na miesiąc.
Warto na koniec dodać, że decyzja firmy praktycznie nie wpłynie na posiadaczy komputerów firmy Apple, gdyż system MacOS od wydanej w 2011 roku wersji 10.7 dostępny jest wyłącznie w wariancie 64-bitowym.
Więcej:NVIDIA App 11.0.5.266 z DLSS Override w Borderlands 4 i Dying Light: The Beast
Komentarze czytelników
Duchos Konsul
Jest to wymuszenie i skłonienie ludzi do zmiany na x64. Za tym idą pieniądze. Dla korpo to żaden problem pisać dalej sterowniki, ale może w końcu chcą olac przestarzała architekturę. Oprogramowanie oczywiście można uruchamiać na 64 bitach. Tutaj nie ma problemu. Gorzej ze sterownikami. Zostaje jechanie ma przestarzałych driverach, bo nowe GPU i tak korzystają z x64.
maviozo Legend

Tylko że użytkownicy 32 bitowych systemów XP na 99,9% i tak nie korzystają z nowoczesnych kart, które by wymagały nowych sterowników, więc to takie bicie piany dla zasady.
Zapewne z tych XP to 99% komputerów biurowych z jakąś integrą w środku, więc co za różnica...
LSZ Konsul

"Korporacja nie ma w planach dalszego rozwoju driverów (...) Zmiana ta wprowadzona zostanie od driverów (...) ulepszenia nie zostaną przeniesione do wcześniejszych wydań driverów."
Czytając tę notkę kilka razy handy mi opadły.
.:Jj:. Legend

Jakie wymuszenie?
Świeże statsy Steam:
Windows 7 64 bit
Windows 10 64 bit
Windows 8.1 64 bit
Windows 7 1.41% -0.46%
Windows 10 0.29% -0.08%
Windows 8 64 bit
Windows XP 32 bit 0.22% -0.10%
Windows 8.1
http://store.steampowered.com/hwsurvey/
Jak już było wspomniane, te muzealne jednostki jadą na integrach lub kartach do których od dawna nie wydaje się specjalnie sterów i nie ma to znaczenia.
Ktoś do Ikspeka planuje powsadzać TitanaV?
Likfidator Senator
A nvidia gdyby była w porządku to po przestaniu wypuszczania 32bitowych sterów powinna otworzyć kod dla ludzi którzy będą robili upy za free.
Równie dobrze można ponarzekać, że nie robią sterowników pod XP dla nowych kart, albo dlaczego skończyli wsparcie dla Windowsa 3.x na kartach Riva TNT.
Ba, nawet implementacja kompatybilności z VGA/SVGA pozostawia wiele do życzenia. Od Geforce'ów 4xx w górę niektóre DOSowe gry wyświetlają błędy.
Tak na poważne, bardzo trudno o komputer posiadający złącze PCI-E i nie posiadający CPU z instrukcjami 64-bitowymi. Wydaje mi się, że jedynie Pentium M i Celeron M były na płytach z PCI-E, ale to i tak rozwiązania laptopowe, więc Geforce'a 10xx tam nie zainstalujesz, a nawet jeśli to i tak mija się to z jakimkolwiek celem.
Druga kwestia to bardzo małe zrozumienie co tak naprawdę znaczy ilość bitów. Dla większości 64-bitowy system jest równoznaczny z możliwością użytkowania więcej niż 4 GB RAMu.
W praktyce jest to dużo bardziej skomplikowane. Systemy 32-bitowe mogą używać do 64 GB RAMu, co linuksy robiły z automatu, a Windows XP wymagał zmiany kilku opcji.
Wszystko dzięki PAE - Physical Address Extension obecnego w wielu późniejszych 32-bitowych procesorach x86. Po prostu przestrzeń adresowa może mieć inną wielkość niż rejestry procesora.
Pojęcie 8-, 16-, 32- i 64-bitowych CPU oznacza po prostu rozmiar rejestrów procesora i rzutuje na wielkość zmiennych. Przykładowo standardowy typ "integer" przyjmuje 256 różnych wartości w maszynie 8-bitowej, 65 tys. w 16 i 4 mld w 32. Obecnie w praktyce stosuje się inne typy np. int32, który dokładnie określa wielkość zmiennej.
Przykładowo procesor 80386SX miał 16-bitową szynę danych, 32-bitowe rejestry i 24-bitową przestrzeń adresową, czyli mógł adresować maksymalnie 16 MB pamięci RAM.
Pierwszy PC na procesorze 8086 miał 16-bitową szynę, 16-bitowe rejestry i 20-bitową przestrzeń adresową, czyli mógł adresować maksymalnie 1 MB pamięci. Z tego też powodu powstał słynny limit 640 KB RAM w systemie DOS, a słynne powiedzenie, że 640 KB wystarczy każdemu wzięło się stąd, że DOS rezerwował aż 384 KB przestrzeni adresowej procesora na funkcje specjalne np. pamięć karty graficznej i innych kart rozszerzeń. Powstało też sprzętowe rozszerzenie EMS, które dawało 64 KB pamięci w tym wyższym obszarze, które funkcjonowało jak okienko tj. specjalna karta EMS mogła mieć 8 czy 16 MB pamięci do której system miał dostęp poprzez te 64-bitowe okienko. Arkusze kalkulacyjne i inny profesjonalny soft robił z tego użytek, a później także gry zaczęły z tego korzystać, wykorzystując te dodatkowe miejsce na przechowywanie grafik i dźwięku. W epoce 386, który jako pierwszy oferował wirtualizację pamięci wprowadzono software'ową implementację EMS (poprzez EMM386.EXE), ale to już za bardzo schodzi z tematu.
W każdym razie PCty przeszły naprawdę długą drogę i ten nieszczęsny limit 640 KB ciążył im długie lata. Windows 95 był rewolucyjny, bo jako pierwszy spopularyzował tzw. flat memory model, czyli cała pamięć była dostępna w jednym kawałku dla programisty. Nie było podziału na różne typy i wynikające z tego trudności.
Kolejnym trudnym etapem było przejście na systemy 64-bitowe, co trwało dość długo. Mimo iż 64-bitowe Windowsy są z nami ponad 10 lat, to dopiero od kilku lat możemy mówić migracji softu do tego formatu.