Nowy gadżet do dronów. Magazynek na pociski moździerzowe

W sieci pojawiły się doniesienia o holenderskiej firmie, która miałaby tworzyć dodatki do komercyjnych dronów. Sprawa jest dosyć poważna, bo mowa o magazynkach na pociski moździerzowe.

Patryk Michaś

18 maja 2022 16:10

Nowy gadżet do dronów. Magazynek na pociski moździerzowe.

Źródło zdjęcia powyżej: Unsplash.

W sieci pojawiły się nieoficjalne doniesienia o holenderskiej firmie, która miałaby stworzyć prototypy magazynków mieszczących granaty moździerzowe przeznaczonych do komercyjnych dronów. Co ciekawe, testowane rozwiązanie rzekomo trafiło już na Ukrainę, gdzie miało wesprzeć obrońców w działaniach zbrojnych przeciwko Rosji.

Prototyp

Nowy gadżet do dronów. Magazynek na pociski moździerzowe - ilustracja #1

Zdjęcie przedstawiające prototyp magazynka moździerzowego. Źródło: twitter.com/DefMon3.

Omawiany prototyp składa się z obrotowego bębna, do którego wkładane są pociski moździerzowe. Następnie po zwolnieniu blokady, ładunki są uwalniane jeden za drugim, co pozwala na szybki i skuteczny ostrzał z powietrza.

Poniżej możecie zobaczyć, w jaki sposób działa mechanizm zwalniający.

Zastosowanie

Od momentu rozpoczęcia wojny na Ukrainie (24 lutego 2022 roku) wielokrotnie wychwalano skuteczność tureckich dronów Bayraktar TB2. Są to jednak zaawansowane maszyny, na wyprodukowanie których potrzeba dużo czasu i pieniędzy – a tych brakuje ukraińskiemu rządowi.

Z pomocą przychodzi holenderski prototyp, który może być zamontowany w komercyjnych dronach. W sieci można znaleźć wiele filmików przedstawiających bombardowanie z bezzałogowców, z których, jak zauważono, pociski w momencie zrzutu znajdują się w pozycji poziomej – tak jak w opisywanym mechanizmie.

Czyżby projekt nieznanej firmy z Holandii został faktycznie wdrożony do wyposażenia ukraińskiej armii?

Heineken pomysłodawcą?

Od momentu opublikowania zdjęć ukazujących magazynek w sieci pojawiły się stwierdzenia, iż przeznaczeniem mechanizmu było dostarczanie butelek z piwem Heineken. Trzeba zaznaczyć, że są to tylko domysły i nic nie zostało potwierdzone, aczkolwiek nie można tego wykluczyć ze względu na fakt, iż firma już wcześniej eksperymentowała z tego typu gadżetem.