No to mamy problem z satelitami; jest ich tak dużo, że zagrażają astronomii
Astronomowie coraz bardziej narzekają na liczbę satelitów otaczających naszą planetę. Zakłócają pracę naziemnych teleskopów optycznych poprzez odbijanie światła słonecznego, a także powodują problemy z działaniem radioteleskopów.

Wiele osób lubi oglądać zdjęcia głębokiego kosmosu wykonane przez teleskopy, prezentujące odległe planety, mgławice oraz czarne dziury. Wkrótce takich zdjęć może być znacznie mniej, gdyż coraz poważniejszą przeszkodą w ich wykonywaniu stają się satelity latające nad naszymi głowami. Według serwisu The Conversation, astronomowie badający otaczający nas kosmos twierdzą, że rosnąca ich liczba znacznie utrudnia ich pracę, powodując zakłócenia pracy teleskopów.
Duża część zdjęć kosmosu wykonywana jest przez teleskopy optyczne. Tymczasem satelity krążące po orbitach lub znajdujące się na orbitach geostacjonarnych odbijają bowiem światło słoneczne, uniemożliwiając obserwację kosmosu. Jednym z poważniejszych źródeł takich zakłóceń są urządzenia systemu Starlink firmy SpaceX, których wystrzelono już wiele tysięcy, a firma zwiększa tempo wynoszenia ich na orbitę. Niestety stają się coraz bardziej widoczne na zdjęciach wykonywanych przez teleskopy.
Stanowią także problem dla innych rodzajów instrumentów, ponieważ urządzenia takie jak Teleskop Jamesa Weba prowadzi obserwację w podczerwieni, inne z kolei rejestrują obrazy rentgenowskie, zaś wiele obserwatoriów używa fal radiowych. Tymczasem satelity niezależnie od pełnionej funkcji, wykorzystuje je do przesyłania informacji na Ziemię.
Satelity problemem dla obserwacji kosmosu
Naukowcy domagają się więc stworzenia specjalnych obszarów, tzw. dynamicznych stref radiowych, które pozwoliłby testować technologię pod kątem ich wypływu na instrumenty do obserwacji kosmosu. Podobnie jak istniejące już strefy ciszy radiowej, obejmowałyby duży obszar z ograniczeniami pobliskich transmisji, służąc jako platformy eksperymentalne. Taki kompleks byłby wyposażony w czułe monitory widma umożliwiające astronomom, firmom satelitarnym i twórcom technologii wspólne testowanie odbiorników i nadajników. Pozwoliłoby to opracowywać schematy zapewniające szerszy dostęp do pasma, zarówno dla nadajników sieci komórkowych, jak i radioteleskopów, które pozwolą w przyszłości uniknąć zakłóceń.

Na razie stworzono jedynie koncepcję takich stref, ale wiele osób oraz firm już pracuje nad ich powstaniem. Dzięki temu będzie można dzielić się widmem radiowym, bez wzajemnego utrudniania wykonywanej pracy.
Komentarze czytelników
Herr Pietrus Legend

A do czego nam jeszcze potrzebna naziemna astronomia? Naukowcy mają teleskop na orbicie :)
zanonimizowany1314272 Generał
I astrologii, nie zapominajmy o astrologii.
dienicy Generał
No prosze... Nie wiedzialem, ze jestescie astronomami.