Nintendo Switch 2 ze standardem bezpieczeństwa jak w smartfonie. Koniec z prostym klikaniem
Nowa konsolka Nintendo pozwoli na zakupy cyfrowych wersji gier, będzie posiadać więcej funkcji społecznościowych. Nie może więc dziwić większy nacisk na bezpieczeństwo, jak chociażby blokada dostępu rodem ze smartfonów.

Wygląda na to, że Nintendo wreszcie pomyślało o zabezpieczeniu konsoli przed dostępem niepowołanych osób. Nowy Switch 2 ma zawierać system uwierzytelniania, który wykorzystywany jest w smartfonach, polegający na blokadzie PIN-em. Dzięki temu gracze wprowadzający na urządzeniu swoje dane powinni poczuć się bezpieczniej. Według serwisu NotebookCheck ma to być 4-cyfrowy numer, nie wiadomo, czy będzie można go spersonalizować.
Switch 2 z odpowiednim zabezpieczeniem
Switch posiadał jedynie zabezpieczenie przed przypadkowym włączeniem, polegające na kilkukrotnym wciśnięciu tego samego przycisku. To nie było nic, co skutecznie uniemożliwiłoby pozyskanie dostępu przez obce osoby. Funkcja kontroli rodzicielskiej z kolei miała inne przeznaczenie i raczej nie sprawdzała się jako rodzaj blokady dla użytkownika.

Nowy Switch 2 może po wybudzeniu pytać o kod PIN na ekranie blokady. Przypomina to rozwiązanie ze starszych smartfonów i powinno zapewnić wystarczający poziom ochrony w tym przypadku. Zostało to wprowadzone przez Nintendo zapewne przez obecność nowych funkcji społecznościowych i możliwości zakupu cyfrowych wersji gier na konsoli. To praktycznie konieczność w takiej sytuacji.
Nintendo poinformowało o możliwości blokowania urządzenia w filmie w aplikacji Nintendo Today, wraz z pokazaniem kilku innych nowości, takich jak kontrola interfejsu za pomocą Joy-Conów w trybie myszki. Konsola ma trafić do sklepów 5 czerwca 2025 roku. Można ją już zamawiać w przedsprzedaży, a ceny zaczynają się od 2199 zł.
Zamów już teraz Switcha 2 w sklepie RTV Euro AGD
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!