Kończy się pewna epoka, Nikon odchodzi od lustrzanek
Czas cyfrowych lustrzanek wydaje się powoli dobiegać końca. Jeden z wiodących producentów sprzętu fotograficznego, Nikon, zrywa z DSLR i chce skupić się na bezlusterkowcach.

Źródło fot. powyżej: De an Sun / Unsplash
Nikon zamierza wycofać się z produkcji cyfrowych lustrzanek (DSLR). Obecne modele pozostaną jeszcze w sprzedaży, ale firma nie chce pracować już nad niczym nowym w tej kategorii sprzętowej. Teraz producent aparatów skupi się na tzw. bezlusterkowcach, czasem nazywanych lustrzankami hybrydowymi.
Nikon kończy z DSLR
Niewielkie aparaty w smartfonach robią coraz lepsze zdjęcia, a co najważniejsze – te urządzenia zawsze mamy ze sobą. Cyfrowe lustrzanki zostały więc niemal całkowicie zepchnięte do sektora zastosowań profesjonalnych. Z roku na rok rynek DSLR kurczy się na rzecz smartfonów i aparatów bezlusterkowych.
Droższe modele tych ostatnich jakością praktycznie nie ustępują profesjonalnym lustrzankom. Przy tym są lżejsze, bo nie zawierają mechanizmu lustra, i oferują pozostałe zalety DSLR, jak wymienne obiektywy, pełnoklatkowe matryce i mnogość manualnych ustawień.
Bezlusterkowce jednak lepsze
Aparaty bezlusterkowe mogą również korzystać z nowych technologii, znanych np. ze smartfonów (rozpoznawanie twarzy, AI poprawiające zdjęcia itp.). Stąd nawet wśród profesjonalistów DSLR-y nie czują się już pewnie.

Trudno winić firmę Nikon za podjętą decyzję. Przedsiębiorstwo istnieje już od ponad stu lat i dostosowuje się do realiów rynku. Świat technologii nieustannie idzie do przodu i wygląda na to, że cyfrowe aparaty z trzaskającym lustrem powoli przechodzą do historii, podobnie jak stało się z kliszą. A Wy z jakich aparatów korzystacie?
Komentarze czytelników
Angry Zeus Generał

Do dzisiaj mam Nikona F90x. Mam też Canona EOS 450D, ale popsuł się w nim auto-focus. Zostawiłem sobie oba na pamiątkę. Telefony nie robią takich zdjęć (foty z telefonu są płaskie), ale jak ktoś wyżej napisał - ciężko się podróżuje z aparatem i zestawem obiektywów -)
sajmon5544 Legionista
Są bezlusterkowca większe od lustrzanek, więc nie ma reguły, ale potencjalnie mogą być mniejsze, zgadzam się. Obiektywy mogą być bardziej kompaktowe, jeśli od samego początku były projektowane tylko dla bezlusterkowca.
Co do fotografowania w kiepskim świetle to w ogóle chybione stwierdzenie, o tym decyduje tylko sensor.
zanonimizowany1113196 Generał
O, to weź mi podpowiedz, jak różnica z użytkowaniem systemu, oraz samej jakości zdjęć? Strzelam, że w średnich i słabszych warunkach oświetleniowych to nawet nie ma sensu porównywać, ale w dobrych? Przede wszystkim interesuje mnie kwestia automatycznego balansu bieli (d90 ma nieidealny, albo bawię się temperaturą barwową, albo trzeba brać któryś preset, ale i tak nie jest idealnie) oraz autofocusa (ta różnica między 12 a kilkadziesiąt punktów... ach...).
Też jestem z tych, którzy porzucą DSLRa na końcu - nie widzi mi się dodatkowe psucie wzroku poprzez patrzenie w elektroniczny ekranik w wizjerze. Poza tym lubię klimat lusterkowców :-)
zanonimizowany1113196 Generał
Luster chyba i tak już nikt nie kupował
Dobrze, że dodałeś "chyba".
Deton Generał

No i prawidłowo. Naturalna kolej rzeczy. Aparaty zostają odchudzone, kupowane przez amatorów i profesjonalistów. Cała reszta przypadkowych pstrykaczy ma świetne narzędzie do zdjęć w kieszeni.
Luster chyba i tak już nikt nie kupował, więc po co je produkować.