Nie tylko RGB - nadchodzą wiatraczki w myszkach
Nowości w myszkach komputerowych od jakiegoś czasu sprowadzają się do lepszych sensorów, przycisków i oświetlenia. Może czas na coś nowego?

Chyba każdy używał kiedyś myszki komputerowej w jakimś celu – do grania, albo po prostu do nawigacji po systemie i aplikacjach, ale dla części z nas nie jest to najbardziej komfortowa rzecz do robienia. Mowa tutaj o osobach mających dość potliwe dłonie. Od jakiegoś czasu dostępne są specjalne modele „gryzoni”, które mają specjalne profile, albo strukturę „plastra miodu” – czyli taką, w przypadku której jest mniej plastikowej powierzchni przylegającej do dłoni. Nie do końca wiadomo, czy i jak efektywne są te rozwiązania, ale najwyraźniej firma Zephyr uważa, że jest w stanie stworzyć coś skuteczniejszego.
Poznajcie ich nową, „potoodporną” mysz chłodzoną… wbudowanym wiatrakiem. Myszka ma zadebiutować na Kickstarterze 22 lipca. Będzie się charakteryzować obudową o wspomnianej wcześniej strukturze „plastra miodu”, pod którą umieszczony zostanie wiatrak. Jego prędkość będzie regulowana w zakresie od 4000 do 10000 obrotów na minutę (oczywiście będzie też możliwość całkowitego wyłączenia nawiewu). Poza tym zostanie ona wyposażona w podświetlenie RGB z możliwością dostosowania koloru, uznane przełączniki Omron (szacowana długość życia to aż 50 mln kliknięć), przycisk do zmiany DPI (w zakresie od 100 do 16 000), dwa guziki boczne (najprawdopodobniej „wstecz” oraz „w przód”) oraz sensor PixArt PMW 3389 znany z takich myszek jak Cooler Master MM710 (na której ewidentnie wzorowany jest design myszy Zephyr) czy HyperX Pulsefire FPS Pro, czyli naprawdę przyzwoitych „gryzoni”. Producent twierdzi, że wiatrak ma być bardzo cichy, a cała konstrukcja ma nie zbierać przesadnie dużo odcisków palców.
Jeśli chodzi o cenę, to „super wczesna rezerwacja” gwarantuje, że zapłacimy 79 dolarów. Jeśli zastanawiacie się, czy to nowatorski i świeży pomysł, to z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością mogę was zapewnić, że tak, bo jedyna mysz korzystająca z podobnego rozwiązania, którą Internet wspomina, to projekt Cyclone z 2012 roku od Thermaltake, z zewnętrznym nawiewem. Pozostaje jeszcze istotne pytanie – jak wytrzymały będzie wiatrak i czy możliwa będzie jego wymiana, albo chociaż jakiś łatwy sposób na wyczyszczenie z kurzu, który otwarta konstrukcja myszy będzie niewątpliwie zbierać. Ogólnie projekt wydaje się ciekawy, sam znam graczy, którym pocą się ręce niezależnie od używanej myszy i może to jest jakiś krok w stronę rozwiązania problemu?
Więcej:Ten pad od Amazona jest hitem wśród użytkowników! Teraz kupisz go za mniej niż 200 zł
Komentarze czytelników
zanonimizowany1340544 Chorąży
Może jeszcze fotel z wiatraczkiem, aby chłodzić jajca podczas grania? No chyba, że już jest to dajcie znać.
pawel1812 Generał
Mam wątpliwości, czy chłodzenie ręki jest pozytywną rzeczą w myszce. Zwykle rękę rozgrzewamy do gry, a nie chłodzimy.
Kajzerken Konsul

Widać ewolucje na przestrzeni lat. Kiedyś dwa przyciski i kółko. Teraz bezprzewodowe, samo ładujące się od podkładki wynalazki z wyświetlaczami, ledami i wentylatorkami. Super! mam nadzieje, że za następne naście lat standardem będzie już coś na wzór animusa z ac, a o myszkach zapomniemy.