„Nie ma sensu się o to złościć”. Współtwórca GTA tłumaczy ostatnie ruchy Rockstara wymierzone w moderów
Twórcy serii GTA niedawno narazili się graczom, blokując ambitne modyfikacje. Były pracownik Rockstar Games zauważa, że te kolidowały z interesami firmy.

Niedawno informowaliśmy Was o dwóch ambitnych modyfikacjach dotyczących serii GTA, czyli Liberty City Preservation Project oraz Vice City: The NextGen Edition. Oba projekty spotkały się z szybką reakcją ze strony Take-Two Interactive i Rockstar Games, w wyniku czego ten pierwszy został usunięty, a drugi wypuszczony w sieć prywatnymi kanałami. Teraz do sprawy odniósł się jeden z byłych pracowników amerykańskiego studia.
„To właśnie powinny robić firmy”
Obbe Vermeij powinien być dobrze kojarzony przez fanów Grand Theft Auto. Pracował w Rockstar Games do 2009 roku, gdzie brał udział w tworzeniu wielu części tej popularnej serii. Często publikuje również ciekawostki z tamtych czasów, takie jak geneza filmowej kamery, celowe wypełnianie ulic śmieciami czy sztuczka z ruchem ulicznym.
Teraz podzielił się swoją opinią nt. usuwania przez Take-Two i Rockstar Games modyfikacji tworzonych przez społeczność. Vermeij zauważa, że jest to ruch jak najbardziej sensowny z biznesowego punktu widzenia. Na koniec dnia dla firmy najważniejszy jest zarobek, a takie projekty mogłyby kolidować z ich potencjalnymi interesami.
Nie ma sensu się o to złościć. To właśnie powinny robić firmy.
Vermeij zwraca uwagę, że VC: The NextGen Edition jest bezpośrednią konkurencją dla GTA: The Trilogy – The Definitve Edition. Z kolei Liberty City Preservation Project mógłby kolidować z potencjalnym remasterem GTA 4 – podkreślił jednak, że nie ma pojęcia, czy takowy w ogóle powstaje.
Najlepsze na co możemy liczyć, to że zezwolą na mody, które nie kolidują z ich interesami. Takie jak DCA3 (GTA 3 na Dreamcasta). Z tego co wiem, ostatnio przyzwolili na kontynuowanie tych projektów.
Słowa twórcy raczej nie są w żaden sposób odkrywcze, a motywacja, którą kierują się Take-Two i Rockstar Games powinny być przez wszystkich zrozumiałe, nawet jeśli nie podoba im się taki stan rzeczy.
Część osób w komentarzach zwróciła również uwagę, że nie czuliby tak dużej złości, gdyby odświeżenia wydane przez studio były dobrej jakości, wskazując oczywiście na Definitive Edition. Vermeij w odpowiedzi zgodził się z tymi opiniami.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- Take 2 Interactive
- Rockstar Games
- mody / fanowskie projekty (gry)
- GTA / Grand Theft Auto (marka)
- PC
Komentarze czytelników
zanonimizowany1408867 Legionista
Nie wiem czemu ale obawiam się że GTA 6 będzie wyglądała słabo na PS5 i Pro. Dopiero na konsolach PS6 ta gra będzie się wyróżniać lepszym poziomem graficznym.
Globan Chorąży

"VC: The NextGen Edition jest bezpośrednią konkurencją dla GTA: The Trilogy – The Definitve Edition."
Że co?? Konkurencja to jest wtedy, kiedy oboje zawodników ma wyrównane szanse i reprezentują prawie ten sam poziom. A my tu mówimy o modzie, który:
1. Jest w całkiem innej lidze, niż ten gniot ze smarków, który Rockstar nazywa Edycją (nied)Ostateczną.
2. Jest robiony przez tych, którzy te gry konsumują, a nie przez biznesmenów, którzy ich nawet na oczy nie widzą.
3. Jest za darmo, bo tak każe honor i obyczaj. Rockstar już się nasprzedawał. Skoro nie umieją lepiej tego zrobić, to społeczność wjeżdża na pełnej.
I tak mogą sobie blokować, co tam chcą. Mod się ukazał w necie i tutaj pozostanie, a przynajmniej, póki żyję. Nie po to ściągam neta na terabajty dysków, żeby potem jakiś Srakstar mi mówił, co ja mam w nim oglądać, a co nie!
Sztuka zawsze się obroni sama, jak to mawiają.
Jakby dobrze zrobili remeake'i, to nikt by modów nie musiał robić.
A tutaj, zamiast się przyznać grzecznie, że community ich zawstydziło i spróbować odkupić od nich pracę, to powołali się na absurdalne prawa baztalenckie (autorskie) i ukręcili łeb modowi przy samej dupie.
Pies ogrodnika? Oj nieładnie Srakstar...
Zróbcie swoje ładniejsze, a nie na cudzą pracę plujecie.
Posypcie gwiazdorskie łby popiołem i zapiszcie się na tutorial u moderów, "jak się robi remastery".
Idę wrzucać moda tam, gdzie był. Kacz mi if ju ken, roksztar.
asasin24 Pretorianin
Rockstar to firma antykonsumencka, pokazali to wiele razy. Nie warto nic kupować od tej firmy.
rastablasta Konsul
Najlepsze na co możemy liczyć, to że zezwolą na mody, które nie kolidują z ich interesami. Takie jak DCA3 (GTA 3 na Dreamcasta). Z tego co wiem, ostatnio przyzwolili na kontynuowanie tych projektów.
O, a właśnie się zastanawiałem się pisząc w komentarzu miesiąc temu w innej wiadomości, czemu projekt nie zdjęty i pojawiła się odpowiedź :D
Wychodzi więc na to, że oryginalny re3 (i pochodne) był ubity bo wyszedł na PC i w podobnym okresie premiery GTA: DE, tymczasem DCA3 mimo, że bazuje na re3 to jest przeznaczony na Dreamcasta z którego korzysta dzisiaj pewnie promil osób na świecie.
Z ciekawości też spojrzałem jak się ma sytuacja z emulatorami DC i na ten moment projekt DCA3 nie jest grywalny, także tutaj też się nie powiększy baza odbiorców.
WolfDale Legend

Vermeij zauważa, że jest to ruch jak najbardziej sensowny z biznesowego punktu widzenia
Raczej ogromna pazerność, bo gdy inne firmy dostrzegają moc napędową w modyfikacjach wspierając ich w jakiś sposób lub dając często pracę jak Valve. Tak oni wszystko niszczą co jest lepiej zrobione niż oni sami robią co widać po ostatniej odnowionej trylogii plując graczom w twarz dając taki projekt amatorom, którzy powinni remasterować tylko sapera.
A jeszcze zabawniej się robi jak modyfikacja wymaga oryginalnej gry, więc często jak ktoś nie ma podstawy i chciałby zagrać w takie coś to kupi grę i T2 zarobi. Mam wielu kolegów co kupowali różne GTA głównie do pogrania w jakieś mody różnej maści, ale T2 pazernością przebija prawie wszystko zamiast wykorzystywać talent innych i zyskiwać przychylność graczy.