„Nie będziemy głupcami”. To koniec Różowych lat 90. Netflix anulował sequel popularnego sitcomu, ale jest jeszcze nadzieja dla serialu

Różowe lata 70. były hitem, dlatego po latach postanowiono powrócić do tego sprawdzonego sitcomu i wyprodukować jego kontynuację, Różowe lata 90. Nowy serial koncentrował się na dzieciach głównych bohaterów, które przeżywały własne młodzieńcze perypetie, a czuwali nad nimi dobrze wszystkim znani Red i Kitty Forman.

Sequel składał się 3. części, łączących się w 2. sezony. I po nich produkcja może się zakończyć, ponieważ Netflix nie chce kontynuować Różowych lat 90., dlatego anulował sitcom. Wieściami na Instagramie podzielił się Kurtwood Smith, odtwórca Reda.

Kurtwood Smith przy okazji dzielenia się przykrymi wieściami, postanowił również obudzić w fanach nadzieję. Poinformował, że obsada i twórcy nie zamierzają się poddać i najwyraźniej w planach jest próba sprzedaży sitcomu innemu dystrybutorowi. Nie wiadomo jednak, co z tego wyniknie i czy ktoś zdecyduje się przejąć tę produkcję.

Powiązane:Znamy długość pierwszych odcinków finałowego sezonu Stranger Things. Szykuje się serialowy maraton dla fanów największego hitu sci-fi w historii Netflixa

Dlatego na razie fani muszą się zmierzyć z wiadomością, że Różowe lata 90. nie będą kontynuowane na Netfliksie, gdzie zakończyły się na 2. sezonie. Produkcja u giganta streamingowego z 2. sezonem tylko raz znalazła się w top 10 platformy, co oznacza, że oglądalność tytułu nie była duża. Z części na część widownia malała, co prawdopodobnie zaważyło o decyzji Netfliksa, aby anulować sitcom, który nie przyciągał ludzi. Ostatnie osiem odcinków według szacunków w weekend otwarcia odnotowało poniżej 1,9 mln wyświetleń, poniżej 1,6 mln wyświetleń w pierwszy pełny weekend i 1,4 mln w drugi.

Więcej:Nowy serial Netflixa o wojsku jest hitem. 8-odcinkowe widowisko podbija streaming i zachwyca krytyków z 92% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes

• sitcom
• Netflix