Jak Steam poleca nam gry? Okazuje się, że ten proces ma większą głębię, niż możnaby sądzić. Samo Valve potrafi być zaskoczone grami, które wypływają „znikąd” i podbijają Steama.
Jeśli zastanawialiście się kiedyś, w jaki sposób Valve zarządza widocznością gier na platformie Steam, odpowiedź może Was zdziwić. Okazuje się, że nieoczekiwane hity, które raptem zdobywają ogromne zainteresowanie graczy, są dla Valve takim samym zaskoczeniem, jak dla nas – ludzi z zewnątrz.
Jak działa ten mechanizm? Tego możemy dowiedzieć się z filmu wyjaśniającego mechaniki Steama, który pojawił się niedawno na kanale YouTube Steamworks Development.
Na 25-minutowym wideo zatytułowanym Widoczność na Steam: Jak gry docierają do graczy? Valve ustami dewelopera Erika Petersona tłumaczy, w jaki gry przedstawiane są graczom na kartach Steama.
Okazuje się, że system przedstawiania gier konsumentom stanowi mieszankę algorytmów podrzucających graczom oferty bazujące na ich preferencjach, a także wyselekcjonowane przez Steam listy.
Czynników jest wiele, ale możemy być pewni kilku rzeczy, takich jak to, że żaden producent nie może na Steam wykupić sobie dodatkowej płatnej promocji swojego produktu.
Wśród algorytmów wpływających na widoczność gier można wyszczególnić m.in.:
Peterson przyznał, że Steam kieruje się dwoma najważniejszymi zasadami w pokazywaniu gier klientom:
Jako przykład gry, która ostatnio podbiła Steama szturmem, podano Dave the Diver – indyka, w którym wcielamy się w głębinowego nurka prowadzącego restaurację sushi. Gra w 10 dni od premiery sprzedała się w nakładzie miliona kopii i niemal z miejsca okrzyknięto ją jednym z najmilszych zaskoczeń tego roku. Niedawno ogłoszono nową zawartość, która trafi do niej w październiku (m.in. kolejne misje, pułapki na kraby i nowe gatunki nocne).
Innym przykładem jest ubiegłoroczne Vampire Survivors, dynamiczna gra akcji 2D, w której roznosimy w pył tabuny wrogów. Ta niepozorna produkcja zebrała masę pozytywnych ocen i przyciągnęła multum graczy.
Według Valve funkcjonowanie Steama nie może opierać się na działaniu „tylko jednego algorytmu”. Jak mówi Peterson, są one bardzo rożne, lecz Valve używa wielu metod, by pokazywać graczom jak najbardziej dopasowane do nich produkty.
Więcej:Nie boi się monopolu Steama. Wydawcę Baldur's Gate 3 przeraża coś zupełnie innego
Gracze
Steam
OpenCritic
16

Autor: Michał Ciężadlik
Do GRYOnline.pl dołączył w grudniu 2020 roku i od tamtej pory jest lojalny Newsroomowi, chociaż współpracował również z Friendly Fire, gdzie zajmował się TikTokiem. Półprofesjonalny muzyk, którego zainteresowanie rozpoczęło się już w dzieciństwie. Studiuje dziennikarstwo i swoje pierwsze kroki stawiał w radiu, lecz nie zagrzał tam długo miejsca. W grach obecnie preferuje multiplayer; w CS:GO spędził łącznie ponad 1100 godzin, w League of Legends prawdopodobnie drugie tyle, chociaż dobrą grą singlową również nie pogardzi.