Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 22 maja 2024, 21:36

Na co komu remake Wiedźmina 1, skoro mamy Wyzimę w Dzikim Gonie. Stolica Temerii błyskawicznie trafiła do „trójki” dzięki REDkitowi

Ledwie wczoraj CD Projekt Red udostępnił oficjalne narzędzia moderskie do Wiedźmina 3, a już jeden z twórców zdążył przenieść stolicę Temerii z „jedynki” do Dzikiego Gonu.

Źródło fot. CD Projekt RED.
i

Raptem wczoraj studio CD Projekt Red – niejako świętując 9. rocznicę debiutu Dzikiego Gonu – udostępniło narzędzia moderskie REDkit do Wiedźmina 3, a społeczność graczy już zdołała stworzyć prawdziwe cuda – do czego zresztą zachęcali sami twórcy w serwisie X.

Na szczególną uwagę zasługuje projekt modera znanego jako AngryCatster, który przeniósł do trzeciego Wiedźmina stolicę Temerii, Wyzimę – i to taką, jaką mieliśmy okazję zwiedzić, ogrywając „jedynkę” z 2007 roku. Ta wersja Wyzimy, choć pozbawiona mieszkańców, jest o tyle ciekawa, że nie ma w niej uciążliwych ekranów ładowania. Z drugiej jednak strony trzeba przyznać, że parę niedociągnięć wciąż jest obecnych. Zresztą zobaczcie sami.

Miasto będące głównym miejscem akcji Wiedźmina przeniesione zostało do Dzikiego Gonu w skali 1:1 i prezentuje się nad wyraz dobrze, oczywiście biorąc pod uwagę ograniczony czas jego powstawania, a w zasadzie „przenoszenia”.

Ta niewielka próbka świadczy o wielkich możliwościach narzędzi REDkit, które z pewnością ułatwią, a nade wszystko przyśpieszą pracę moderów, co przełoży się z kolei na więcej niesamowitych projektów. Kto wie, może fani pokuszą się o własny remake pierwszego Wiedźmina na silniku „trójki” – być może zdołają nawet ubiec studio Fool’s Theory, patrząc na błyskawiczne tempo, w jakim powstają co niektóre mody.

Pewne natomiast jest to, że świat Wiedźmina 3 dostał kolejne życie dzięki REDkitowi. Ja osobiście, nie mogę doczekać się nowych historii z uniwersum, jakie zaserwują nam fani twórczości Andrzeja Sapkowskiego. Projekt w stylu Pożegnania Białego Wilka na silniku „trójki” byłby czymś rewalacyjnym, nieprawdaż?

Marcin Przała

Marcin Przała

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Grami interesuje się od najmłodszych lat, a szczególne miejsce w jego sercu zajmują Call of Duty 4: Modern Warfare i Dragon Age: Początek. Zamiłowanie do elektronicznej rozrywki sprawiło, że tematem jego pracy licencjackiej stało się zjawisko immersji. Dzisiaj przede wszystkim miłośnik soulslike'ów oraz klasycznych RPG-ów. Poza grami lubi literaturę z gatunku dark fantasy, a ponadto od wielu lat z zapartym tchem śledzi rozgrywki angielskiej Premier League, gdzie gra jego ukochany klub – Chelsea.

więcej