Pierwsze dwa odcinki Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy już za nami. Jedną z głównych bohaterek jest Galadriela, która musiała podjąć ważną decyzję. Morfydd Clark postanowiła ją wytłumaczyć.
Źródło fot.: Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy; J.D. Payne i Patrick McKay; Amazon Prime Video; 2022
Uwaga! Tekst zawiera spoilery z serialu Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy.
Premiera najnowszej produkcji osadzonej w uniwersum stworzonym przez J.R.R. Tolkiena już za nami. Wreszcie można zobaczyć epicką opowieść na własne oczy i ocenić ją wedle własnego upodobania.
W pierwszych odcinkach Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy przed bardzo ważnym wyborem postawiona została Galadriela. Główna bohaterka serialu charakteryzuje się dużą żądzą zemsty, z którą nie zgadzają się inne postacie. Jedną z nich jest Gil-galad, który zażądał, żeby Galadriela opuściła Śródziemie i wróciła do Krainy Elfów – Valinoru.
Jak już wiemy, bohaterka wyskoczyła ze statku i postanowiła powrócić do swojego polowania. Popłynęła więc z powrotem na kontynent, a po drodze spotkała Halbranda. W najnowszym wywiadzie dla ETCanada (via Screen Rant) motywacje granej przez nią bohaterki wyjaśniła Morfydd Clark.
Z jakiegoś powodu wie, że pojawiło się zło. Z tego też względu nie mogłaby w spokoju odpoczywać w Valinorze. Wszystko co robi jest jednak zamglone przez smutek. To właśnie on determinuje podejmowane przez nią decyzje, które na pierwszy rzut oka wydają się nieracjonalne. Złamała jedną z największych zasad elfów, przez co będzie musiała zmierzyć się z konsekwencjami.
Może Cię zainteresować:
Serialowa Galadriela w przeciągu dwóch pierwszych odcinków Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy udowodniła, że bardzo różni się od postaci znanej z filmowej trylogii. Jednakże tysiące lat, które jeszcze upłyną, dadzą jej godność, której postać ta jeszcze nie posiada.
Amazon Prime Video kupisz tutaj
Można się spodziewać, że konsekwencje, o których wspomina Morfydd Clark odegrają dużą rolę w kolejnych epizodach serialu. Oczywiście nie będą one śmiertelne, jednak nie oznacza to, że nie będą druzgocące dla Galadrieli i nie wpłyną na jej dalszy rozwój.
Przypomnijmy, że Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy dostępny jest na platformie streamingowej Amazon Prime Video. Do tej pory zadebiutowały dwa odcinki serialu. Nowe epizody będą pojawiać się co piątek. Pierwszy sezon produkcji składa się z ośmiu odcinków.
Serial:Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy(The Lord of the Rings: The Rings of Power)
premiera: 2022fantasyprzygodowyakcja
Nowy sezon Sezonów: 3 Odcinków: 16
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy to serial inspirowany twórczością J.R.R. Tolkiena. Opowiada on historię tytułowych Pierścieni Władzy – potężnych artefaktów wykutych w Drugiej Erze Śródziemia. The Lord of the Rings: The Rings of Power został wyprodukowany dla platformy Amazon Prime Video jako najdroższy serial w historii (budżet pierwszego sezonu szacuje się na pół miliarda dolarów); głównymi twórcami są Patrick McKay i John D. Payne (scenarzyści Star Trek: W nieznane). Jego akcja rozgrywa się w fantastycznym świecie stworzonym w wyobraźni brytyjskiego pisarza J.R.R. Tolkiena. Trwa Druga Era Śródziemia. Wówczas to wykuto potężne artefakty zwane Pierścieniami Władzy. Chcąc zyskać kontrolę nad nimi wszystkimi, Mroczny Władca Sauron wykuwa własny Pierścień. W produkcji wystąpili między innymi Robert Aramayo, Morfydd Clark, Joseph Mawle, Markella Kavenagh, Owain Arthur, Nazanin Boniadi, Maxim Baldry, Owain Arthur oraz Tom Budge. Zdjęcia kręcono w Nowej Zelandii.
10

Autor: Marcin Nic
Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.