Microsoft właśnie dokonał jednej z największych inwestycji w swojej historii, i to nie w OpenAI, ale w „nieznaną” holenderską firmę
Microsoft postanowił zainwestować kilkanaście miliardów w tajemniczą firmę. Nie jest to jednak nowy gracz na rynku, ponieważ był on wcześniej związany z wyszukiwarką Yandex.

Microsoft znalazł nowego partnera z branży sztucznej inteligencji w którego warto zainwestować. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd odnotowała porozumienie między branżowym gigantem a firmą Nebius Group, która otrzyma wsparcie w wysokości kilkunastu miliardów dolarów, ale nie jednorazowo. W zamian Microsoft będzie mógł wykorzystać systemy Nebiusa (vide GameStar).
Microsoft inwestuje, żeby rozwijać swój potencjał AI
Jednym z naczelnych partnerów Microsoftu jest OpenAI, ale relacja obu firm nie jest łatwa i nie wiadomo, jak się zakończy, mimo że obecne porozumienie teoretycznie jest ważne do 2030 roku. Prawdopodobnie dlatego gigant przy okazji szuka innych możliwości i udało się nawiązać współpracę z firmą Nebius. Ta do 2031 roku otrzyma aż 17,4 miliardów dolarów.
Oczywiście nie jest to inwestycja jednostronna. W zamian Nebius udostępni Microsoftowi swoje serwery w nowym centrum danych w miejscowości Vineland w stanie New Jersey. Moc obliczeniowa znajdujących się tam układów graficznych ma pomóc Microsoftowi w rozwoju sztucznej inteligencji, na którą firma mocno stawia. Jeśli współpraca będzie owocna, Microsoft przekaże jeszcze kolejne 2 miliardy dolarów.
Nebius Group może brzmieć obco, ale jeszcze do niedawna firma była znana jako Yandex N.V., czyli spółka związana z tak zwanym „rosyjskim Googlem” Yandexem. W 2024 roku firmie udało się oddzielić od rosyjskiego giganta, a następnie zmienić nazwę i skupić się na tworzeniu systemów związanych ze sztuczną inteligencją.
Inwestycja Microsoftu powinna pomóc firmie w rozwoju swojego systemu AI, czyli Copilota. Obecnie chatbot jest implementowany w różne funkcje systemu Windows 11, ale z różnym skutkiem. Niedawne dodanie Copilota do Excela pokazało, że bot nie radzi sobie ze wszystkimi zadaniami, przed czym ostrzegał nawet sam Microsoft.