„Microsoft rozkwita”. Prezes firmy broni zwolnień i wyjaśnia, dlaczego firma stawia na AI
Za oknami świta, widać, że rozkwita, rośnie AI z prawej, z lewej będzie też...
Ciężko powiedzieć, czy AI miało wpływ na te zwolnienia, Mogła to być czysta optymalizacja i usunięcie zbędnych etatów, czy nawet zmiany kadrowe, które doprowadziły do większej fali zwolnień w tak dużej firmie.
Niestety martwi narracja Nadella skupiająca się na AI w takiej formie. Obecnie zmierzamy w kierunku eliminacji zawodów, zaśmiecania internetu. Może i dla zarządu Microsoftu wszystko jest dobre, bo mają środki by nie korzystać ze świata jaki tworzą, ale dla przeciętnych ludzi nie widać tęczy, a raczej ciemne chmury, które zbierają się nad ich życiem zawodowym.
LLM są super, nie mam nic do technologi która za nimi stoi, ale popatrzmy na skutki. Na razie mamy ograniczenie wejść na strony, bo ludzie wpisują w czaty hasła, a one zbierają informacje z serwisów oraz chory korzeń na jakim wyrosły - użycie komercyjne danych do szkolenia modeli. Z drugiej strony pozytywne efekty w medycynie, czy też przyspieszenie pracy w wielu przypadkach.
Ciężko powiedzieć, czy AI miało wpływ na te zwolnienia, Mogła to być...
Ciężko powiedzieć, czy narkotyki miały wpływ na to że ćpun włamał się do apteki, ponieważ mógł to...
Jakakolwiek logiczna analiza/opinia, kontynuująca dowolny z zaprezentowanych powyżej (analogicznych~tożsamych) scenariuszy, radośnie ignoruje to, że pierwsza część wypowiedzi wyrzuciła logikę za okno bardzo dawno temu.
Z niecierpliwością czekam, aż AI zacznie zastępować idiotów takich jak Satya Nadella. W końcu zarząd jest tylko od podejmowania decyzji: tak lub nie, a w tym nie potrzeba żadnej kreatywności.
MS tak ma, musi co jakiś czas wywrócić wszystko do góry nogami by nic na tym nie zyskać ale zmiany muszą być by nie stało w miejscu.
Dlaczego?
A po co płacić pensje pracownikom jak można "zatrudnić" AI co pewnie wyjdzie taniej? Proste. Kasa.
Jeśli będzie łożył podatek na wodę , jedzenie i mieszkanie to sobie może nawet panem świata zostać inaczej niech ktoś odlaczy kable i techlordow od władzy. Bo się obudzicie jako bateryjki w kisielu.
Survival. Z tym, że AI zdezaktualizowało opcje: "Rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady".
Jako minimum nawet w głuszy na końcu świata musisz mieć własne zaplecze technologiczne, jeśli nie chcesz żeby dorwały cię latające "Potwory (AI)" strzykające po ludziach w nocy płonącym napalmem...
# Kto by pomyślał jeszcze 5 lat temu, że tego zdania będzie można użyć poza jakimś LARP'em...
A ludzie niestety coraz częściej ignorują to że coraz mniejszą kontrole mają nad swoimi urządzeniami kiedy sensowne alternatywy powoli wymierają.
Człowiek wygrał z naturą narzędziami, ale jeśli chcesz konkurować z AI to nie wystarczy dzida... Potrzebujesz co najmniej klasycznego komputera, i to takiego który należy do ciebie nie tylko na papierze. Tak samo jako pojedynczy człowiek, grupa, czy nawet całe państwo... Cena wolności znowu wzrosła.
Prezes firmy broni zwolnień i wyjaśnia, dlaczego firma stawia na Self Learning scripts.
Tak zwana AI, po polskiemu SI, potrafi sama myśleć i podejmować decyzje. I gdyby faktycznie taka istniała już dawno by zastąpiła tego prezesa i cała resztę zbędnego zarządu.
A to co obecnie wszędzie podpisuje się jako sztuczna inteligencja, to bardzo ograniczone samo uczące się skrypty.
Skryty, które wykonują zadania na podstawie tego czym zostały nakarmione. To taka ulepszona wersja wyszukiwarki, która potrafi odrobić lekcje za dzieciaki.
To akurat nie ma wielkiego znaczenia - bo to nie MS a jego klienci muszą się męczyć z konsekwencjami wspomnianej różnicy...
To akurat ma wielkie znaczenie bo nazywanie niepoprawnie technologi, którą się oferuje wprowadza w błąd. I potem wszędzie piszą, że mamy na co dzień do czynienia z nieistniejącą technologią.
A co męczarni to za parę miesięcy może wszystko obrócić się o 180 stopni. I zaczną z powrotem przyjmować i przepraszać. Rynek wszystko zweryfikuje.