Meta znowu zwalnia ludzi, jest ich już ponad 20 tysięcy
Stało się, Meta przeprowadziła ostatnią część zwolnień. Tym razem kilka tysięcy osób straciło pracę.

Meta od kilku dni zapowiadała, że ten tydzień będzie ostatnim, jeśli chodzi o zwolnienia pracowników. To oczywiście związane jest z tzw. „Rokiem Wydajności”, gdzie głównym założeniem tego projektu oszczędzanie pieniędzy i spłaszczenie struktury organizacyjnej.
Temat zwolnień nie pojawił się jednak nagle. Pracownicy firmy mieli świadomość, że to w końcu się wydarzy. CEO Mety, Mark Zuckerberg, w marcu ogłosił, że miejsce pracy straci 10 000 osób w dwóch fazach, pod koniec kwietnia, a następnie pod koniec maja. Nie zważając na fakt, że w listopadzie ubiegłego roku posadę utraciło 11 000 osób. W tym tygodniu redukcja etatów jest związania ze stanowiskami biznesowymi, gdzie w poprzednim miesiącu dotknęło to zespołów technicznych. Oprócz tego Meta zamknęła rekrutację na blisko 5000 otwartych stanowisk. Łącznie firma zwolniła ok. 21 000 osób, co biorąc pod uwagę, że do tej pory całkowita liczba pracowników oscylowała na poziomie 87 000, jest ogromną redukcją.
„Odkąd w zeszłym roku zredukowaliśmy naszą siłę roboczą, jednym z zaskakujących rezultatów jest to, że wiele rzeczy zaczęło działać szybciej” – napisał Zuckerberg w swoim marcowym poście na blogu. „Z perspektywy czasu nie doceniłem kosztów pośrednich projektów o niższym priorytecie”.
Atmosfera wszechobecnych zwolnień w firmie, mocno odbiła się na morale pracowników. Oznaczało to dla nich kilka miesięcy oczekiwania w niepewności. Utrata posady może wiązać się dla niektórych z kolejnymi konsekwencjami jak brak opieki zdrowotnej czy wizy pracowniczej.
Pomimo tego Meta intensywnie skupia się na rynku VR oraz sztucznej inteligencji. Ten pierwszy jest oczywiście związany z metaverse, w który firma miała zainwestować przeszło 13 miliardów dolarów w samym ubiegłym roku.
W przypadku sztucznej inteligencji, ta technologia ma być pomocna przy moderowaniu treści, tworzeniu kanałów społecznościowych opartych o algorytmy. Meta nawet opracowała własne narzędzie do generatywnego kodowania AI, a w przyszłości planuje zastosować własnej produkcji układy scalone do superkomputerów. Ułatwi to firmie badania związane ze sztuczną inteligencją.