Męczyłem się z szukaniem gier i aplikacji w bibliotece Xboxa, ale nowa aktualizacja ekranu głównego rozwiązuje mój problem
Microsoft wprowadził zmiany w interfejsie konsol Xbox. To drobne, ale przydatne usprawnienia ułatwiające codzienne korzystanie z konsoli.

Microsoft wprowadził właśnie kilka usprawnień do interfejsu konsoli Xbox, które – choć pozornie niewielkie — mogą zrobić dużą różnicę dla tych, którzy faktycznie spędzają czas z konsolą codziennie. Najnowsza aktualizacja ekranu głównego to nie tylko kosmetyka. Docenią ją gracze ceniący porządek, szybkość działania i większą personalizację.
Co nowego w interfejsie konsol Xboxa?
W połowie maja pisaliśmy, że uczestnicy programu Xbox Insider otrzymali dostęp do nowych funkcji personalizacji głównego interfejsu konsoli. Firma z Redmond informowała wtedy, że te zmiany są bezpośrednią reakcją na opinie użytkownikiów. Teraz, Xbox udostępnia dla każdego trzy nowe funkcje w interfejsie:
- Ukrywanie aplikacji systemowych – gracze mogą teraz wyczyścić swój ekran z aplikacji systemowych i zostawić tylko to, co naprawdę ich interesuje.
- Przypinanie ulubionych pozycji – Moim zdaniem najważniejsza z nowości. Do listy ostatnio uruchamianych można przypiąć do trzech wybranych gier lub aplikacji. Co ważne, przypięte tytuły zawsze będą widoczne na początku.
- Redukcja liczby widocznych kafelków – Ta funkcja pozwala ograniczyć liczbę elementów wyświetlanych na liście. Istnieją opcje wyboru od czterech do maksymalnie dziewięciu.
Zmiany można włączyć w ustawieniach, przechodząc do: Ustawienia > Ogólne > Personalizacja > Gry i aplikacje, lub w sekcji Moje gry i aplikacje > Zarządzaj > Gry i aplikacje. Ulubione przypniemy (lub odepniemy) za pomocą przycisku menu przyciśnietęmu na danym kafelku.
Mała zmiana, a cieszy
Dla jednych to bardzo mała zmiana, wręcz nieistotna. Dla innych przynosi dość spore ułatwienie w nawigacji, ale także w zachowaniu minimalizmu na pulpicie. Wliczam się do tej drugiej grupy, gdyż aktualizacja rozwiązuje jeden z moich problemów. Co prawda jest on maleńki, ale wystarczająco irytujący. Mam do konsoli podłączony kontroler zewnętrznego producenta, z własną aplikacją oferującą modyfikację czułości joysticków czy też własne mapowanie przycisków. Za sprawą profili zmieniam ustawienia w zależności od tego, w co aktualnie gram. Problem w tym, że zmiana zwykle wymaga przekopywania się przez kilka okien w interfejsie Xboxa, a to już jest strata kilku – jakże cennych – sekund.
To dlatego, że dość często tej aplikacji nie ma ani na ekranie głównym, ani w panelu szybkiego dostępu. A nie ma jej tam dlatego, że te miejsca z reguły zajmują inne gry lub aplikacje pokroju Spotify, YouTube, Netflix itd. W takiej sytuacji niektóre kafelki, jak właśnie mojej apki do konfiguracji pada, potrafią łatwo wypaść „z obiegu” i nie ma innego rozwiązania niż wybór najdłuższej drogi.
Teraz? Szybkie wyjście do ekranu głównego, gdzie przypięta aplikacja już na mnie czeka. Kilka klików mniej. Wracam do gry z większą szansą, że podczas mojego małego wypadu, przeciwnik mnie nie dorwał.
To nie jest rewolucja. Nie jest to także wielka aktualizacja, która całkowicie odmieni Wasze życie z Xboxem. Ale to właśnie takie małe poprawki sprawiają, że codzienne korzystanie z konsoli staje się bardziej komfortowe.
- Xbox
- Microsoft
- patche i aktualizacje
- HUD / interfejs
- konsole