filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 4 maja 2021, 12:16

autor: Karol Laska

Masters of the Air - serial twórców Kompanii braci w produkcji

Zdjęcia do Masters of the Air, serialu od twórców Kompanii braci będącego również jego duchowym spadkobiercą, oficjalnie ruszyły. Nie wiadomo, kiedy dokładnie zobaczymy dzieło, ale jego reżyser pochwalił się pierwszym zdjęciem z planu.

W październiku 2019 roku zapowiedziano duchowy sequel Kompanii braci, czyli wybitnego miniserialu wojennego autorstwa Toma Hanksa i Stevena Spielberga. Ten jakże uznany duet odpowiada również za produkcję kontynuacji zatytułowanej Masters of the Air. Podobnie jak poprzednik będzie to dzieło łączące ze sobą elementy fabularne i dokumentalne. Akcja skupi się na prawdziwej, drugowojennej historii tzw. „chłopców z bombowców” – niedocenianej formacji lotniczej.

Wszystkie wyżej podane informacje były jednak znane od dosyć dawna, a wokół serialu zapanowała cisza trwająca aż do 23 kwietnia. Wtedy to reżyser dzieła, Cary Fukunaga, podzielił się w mediach społecznościowych zdjęciem z planu produkcyjnego wspomnianego Masters of the Air, ogłaszając zakończenie pierwszego tygodnia prac nad serialem.

Masters of the Air - serial twórców Kompanii braci w produkcji - ilustracja #1
Cary Fukunaga na planie Masters of the Air. Źródło: Cary Fukunaga, Instagram

Fukunaga sprawuje obok Spielberga i Hanksa pieczę nad produkcją. To utalentowany i stosunkowo młody (bo 43-letni) reżyser, który zasłynął jak dotąd z uznanego serialu kryminalnego Detektyw czy też nieco bardziej eksperymentalnego tworu telewizyjnego pod tytułem Maniac.

Nie wiemy, kiedy dokładnie spodziewać się Masters of the Air, ale jeżeli trwają już zdjęcia, to całkiem możliwe, że dzieło zobaczymy w 2022 roku. Produkcja trafi na Apple TV+, platformę streamingową należącą do korporacji Apple.

  1. Seriale oparte na faktach, które znajdziesz na Netflixie i HBO GO
  2. Seriale historyczne, z którymi zdasz maturę

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej