Mark Hamill „nienawidził” zmian, które George Lucas wprowadził do scenariusza pierwszych Gwiezdnych wojen
George Lucas wprowadzał do scenariusza Gwiezdnych wojen niespodziewane zmiany nawet po nakręceniu scen. Jedna z nich szczególnie nie spodobała się Markowi Hamillowi.

Pierwsze Gwiezdne wojny mają status kultowych. Fani uwielbiają oryginalną trylogię, która zapoczątkowała rozległe uniwersum science fiction, jednakże Mark Hamill miał względem niej mieszane uczucia na początku swojej przygody.
Podczas wywiadu dla This Morning aktor wyznał, że po przeczytaniu scenariusza do Gwiezdnych wojen: Nowej nadziei, który dostał w całości dopiero po zaangażowaniu się w projekt, początkowo myślał, że film będzie parodią Flasha Gordona. Nie do końca rozumiał tę historię, na dodatek wydawało mu się, że będzie jedynie pomagierem Hana Solo, a nie głównym bohaterem.
Poszedłem do George'a. Powiedziałem: „George, to trochę jak parodia Flasha Gordona”. On odpowiedział: „Zróbmy to, a potem porozmawiamy”. Tłumaczenie: zróbmy to i nigdy więcej o tym nie rozmawiajmy.
Kiedy kręciłem film, Harrison [Ford] był dla mnie głównym bohaterem. Po prostu założyłem, że to on jest główną postacią, a ja jestem jego irytującym pomocnikiem. Potem dostałem scenariusz i okazało się, że Harrison musi być Lukiem. W tamtym czasie nazywał się Luke Starkiller. Zacząłem czytać scenariusz i pomyślałem: „O mój Boże, to jest z mojej perspektywy”, co jest naprawdę niezwykłe, ponieważ opowiada się to z punktu widzenia nastolatka.
Podczas prac nad filmem George Lucas cały czas wprowadzał do scenariusza zmiany. Kiedy coś według niego jednak nie działało jak należy, zmieniał to bez ostrzeżenia. I jedna z takich zmian szczególnie nie przypadła do gustu Hamillowi, który ją wręcz „nienawidził”. Przyzwyczajony do nazwiska Starkiller, które Luke początkowo posiadał, nie umiał przestawić się na Skywalker, które w dodatku dla niego po prostu źle brzmiało.
Nakręciliśmy scenę: „Jestem Luke Starkiller, przyszedłem cię uratować”. Wróciłem w następnym tygodniu i zapytałem: „Dlaczego znowu kręcimy tę scenę?”. Odpowiedzieli: „Och, zmienili twoje imię”. Zapytałem: „Na jakie?”. Odpowiedzieli: „Na Skywalker”. Spójrzmy prawdzie w oczy, Luke mógłby być trochę bardziej męski. Brzmiało to jak Luke Flyswatter, nienawidziłem tego.
Skywalker został z nim już do samego końca. Mark Hamill mógł go nienawidzić, ale za to George Lucas polubił to nazwisko bardziej niż Starkillera, w związku z czym to Skywalker wygrał i to Skywalkerowie stali się najważniejszą rodziną w uniwersum Star Wars.