Alowi Pacino „zaoferowano fortunę” za zagranie ikonicznej postaci w Star Wars, ale odrzucił propozycję, bo „nie rozumiał” scenariusza
Star Wars mogłoby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby Al Pacino przyjął oferowaną mu rolę – jedną z ważniejszych w całej serii. Niestety, scenariusz nie trafił do aktora, który doszedł do wniosku, że nie rozumie go.

Nim ukazał się pierwszy film, Gwiezdne wojny wydawały się ryzykownym przedsięwzięciem. I najwyraźniej również niezrozumiałym, ponieważ Al Pacino odrzucił rolę w widowisku sci-fi właśnie przez to, że nie mógł zrozumieć scenariusza. Gwiazdor Ojca chrzestnego otrzymał propozycję zagrania Hana Solo, jednakże po zapoznaniu się ze scenariuszem, a nawet konsultacji ze swoim mentorem doszedł do wniosku, że to nie dla niego.
Jak widać nie tylko Harrison Ford czy Tom Selleck otrzymali szansę zagrania ikonicznego Hana Solo w Star Wars. Taka okazja stała również przed Alem Pacino, o czym aktor ostatnio opowiedział podczas wywiadu dla Entertainment Weekly, żartując, że „zrobił Harrisonowi Fordowi karierę” odrzucając tę rolę.
Wręczyli mi ten scenariusz, a ja pomyślałem, że nic z tego nie rozumiem. [Pomyślałem], muszę być poza przestrzenią. Ale spojrzałem na to i wysłałem do Charliego Loughtona, mojego przyjaciela i mentora. Zapytałem: „Co o tym sądzisz?” Był całkiem mądry i powiedział: „Nie rozumiem, Al. Nie wiem. Nie rozumiem”. Odpowiedziałem: „Cóż, ja też nie; co zrobimy?”. Zaoferowali mi fortunę, ale nie wiem. Nie, nie mogę w czymś grać, jeśli nie znam języka”.
Pacino nie wykorzystał więc tej szansy, ale nie musiał – jego kariera i bez Gwiezdnych wojen ułożyła się bardzo dobrze. Harrison Ford również wyszedł dobrze na decyzji gwiazdy Ojca chrzestnego, ponieważ dzięki temu to on mógł zostać Hanem Solo, zyskując za sprawą tej roli duży rozgłos.
Obecnie trudno wyobrazić sobie kogoś innego w roli słynnego przemytnika ze Star Wars, który w wykonaniu Pacino na pewno byłby innym bohaterem.