filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 11 maja 2020, 14:50

Mark Hamill nie wróci do Star Wars, kolejne gorzkie pożegnanie

W kilka dni po oficjalnym liście do fanów Star Wars, Mark Hamill postanowił jeszcze raz przemówić i definitywnie pożegnać się z postacią mistrza Jedi, Luke’a Skywalkera. Aktor nie planuje wracać do roli legendarnego bohatera.

Mark Hamill nie wróci do Star Wars, kolejne gorzkie pożegnanie - ilustracja #1
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie to ostatnia część sagi z Markiem Hamillem.

Kilka dni temu Mark Hamill opublikował na Twitterze długi list pożegnalny, w którym podsumował swoją ponad 40-letnią przygodę z uniwersum Gwiezdnych wojen. Dzieło George’a Lucasa miało ogromny wpływ na jego karierę i pozwoliło poznać jedną z najsilniejszych społeczności fanów.

W ten weekend jeszcze raz postanowił odnieść się do kultowej roli Luke’a Skywalkera. W krótkim tweecie pożegnał się z fanami, tym razem w „słodko-gorzki” sposób. Aktor potwierdził, że dziewiąty epizod zakończył jego udział w kultowej sadze. Podkreślił, że był to ostatni raz, kiedy wcielił się w legendarnego Jedi.

Mark Hamill po raz pierwszy wcielił się w Luke’a w roku 1977 w filmie Nowa nadzieja, w którym wystąpił u boku Carrie Fisher oraz Harrisona Forda. Ogromny sukces obrazu całkowicie zaskoczył obsadę. Przed Hamillem otworzyły się drzwi do kariery. Nigdy jednak nie doścignął Forda pod względem sławy ani tym bardziej liczby ról. Mimo to wciąż cieszy się dużą sympatią nie tylko wśród fanów Gwiezdnych wojen.

Ostatnie trzy części sagi spotkały się z mieszanymi uczuciami fanów, nie da się jednak ukryć, że są one końcem pewnego etapu w historii rodu Skywalkerów. Pozostaje czekać na to, co przyniesie przyszłość. Serial Mandalorian pokazał, że w świecie rycerzy Jedi można opowiedzieć jeszcze niejedną historię.

  1. Oficjalna strona marki Gwiezdne wojny

Krzysztof Kałuziński

Krzysztof Kałuziński

W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.

więcej