Lost Judgment nową grą twórców serii Yakuza
Firma Sega i znane z serii Yakuza studio Ryu ga Gotoku zapowiedzieli grę Lost Judgment, czyli kontynuację wydanego w 2019 roku Judgment. Tytuł ukaże się 24 września wyłącznie na konsole Sony i Microsoftu.

Krążące od rana po sieci informacje – w tym doniesienia Jeffa Grubba – jakobyśmy dziś mieli poznać nową grę studia Ryu ga Gotoku – twórców serii Yakuza – znalazły odzwierciedlenie w oficjalnej zapowiedzi firmy Sega. Ogłoszona w niej produkcja Lost Judgment będzie kontynuacją wydanego w 2019 roku na PlayStation 4 Judgment i wyjdzie 24 września wyłącznie (przynajmniej na razie) na konsole: PS4, PS5, XONE i XSX|S. Poniżej możecie zobaczyć trailer zapowiedzianego tytułu.
Deweloperzy postanowili wrócić do znanej z poprzedniej gry – która równo dwa tygodnie temu ukazała się na PS5, XSX|S i Google Stadii – postaci Takayukiego Yagamiego. Obecnie prywatny detektyw, a dawniej utalentowany prawnik, po raz kolejny będzie musiał rozwiązać zagadkę tajemniczego morderstwa. Według Takuyi Kimury, aktora głosowego, który wcielił się w głównego bohatera gry, produkcja nie będzie jednak pozbawiona nieco mniej ponurych elementów i humoru. Dość powiedzieć, że w trakcie kampanii przyjdzie nam udać się pod przykrywką do miejskiego liceum, gdzie – zdaniem producenta gry Kazukiego Hosokawy – w ramach „pełnej śmiechu, łez, zmagań oraz odrobiny napięcia” serii misji School Stories będziemy m.in. boksować, tańczyć i jeździć na deskorolce.
Nowa produkcja twórców Yakuzy ma zaoferować w sumie dwie lokacje do zwiedzenia: tokijską dzielnicę Kamurocho (inspirowaną znaną z czerwonych latarni Kabukicho) oraz wzorowane na prawdziwym portowe miasto Jokohama, które ma znacząco zmieniać się z dnia na noc. Ponadto usprawniony względem poprzedniej gry zostanie jej główny bohater – w Lost Judgment Yagami będzie potrafił walczyć większą liczbą stylów (do żurawia i tygrysa dołączą techniki szkoły węża), a także zyska nowe możliwości infiltracji otoczenia (m.in. skradanie się), dzięki którym jeszcze skuteczniej poprowadzi kolejne etapy śledztwa.
Twórcy chwalą się też dużym przywiązaniem do detali. Wspomniany wcześniej Kazuki Hosokawa zwrócił szczególną uwagę na wierne odwzorowanie liceum w Lost Judgment – zespół deweloperów miał wykonać „bardzo dokładne modelowanie” tamtejszych sal lekcyjnych i wykładowych, korytarzy oraz siłowni. Można więc przypuszczać, że szkoła średnia w Jokohamie będzie ważnym elementem gry.
Jak wcześniej wspomniałem, nowa produkcja studia Ryu ga Gotoku ukaże się na samym początku jesieni wyłącznie na konsole Sony i Microsoftu. Gracze PC będą musieli obejść się smakiem – przynajmniej na razie, bo Sega regularnie przenosi na „blaszaki” kolejne odsłony serii Yakuza, więc może podobnie będzie z cyklem o Takayukim Yagamim.
- Oficjalna strona firmy Sega
- Oficjalna strona studia Ryu ga Gotoku
- Judgment - poradnik do gry
- Recenzja gry Yakuza 6 – obnażamy mroczne kulisy brutalnego świata japońskiej mafii

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- Sega
- Yakuza / Like a Dragon (marka)
- zapowiedź (gry)
- chodzone bijatyki
- gry akcji TPP
- Ryu ga Gotoku Studio
- Find Your Next Game
- PS4
- XONE
- PS5
- XSX
Komentarze czytelników
imightbewrong Centurion
Jeśli ktoś lubi odgrzewane kotlety to nie ma w tym nic złego. Gdyby po RDR2 (które uwielbiam) miało wyjść kolejne pięć części na tej samej mapie (bez porównania większej niż w Yakuzie), z takim samym gameplayem (bez porównania lepszym niż w Yakuzie), to byłbym bardzo sceptyczny.
zanonimizowany668247 Legend
a to Ci niespodzianka - znowu Kamurocho...
I co w tym złego? Ani nie ograniczają się jedynie do jednego miejsca akcji, a samo Kamurocho zmieniało się wraz z każdą częścią Yakuzy oraz Judgment.
jarooli Senator

Ja również spędziłem w ostatnim czasie z Yakuzą masę czasu, ale w życiu bym nie napisał że gameplay ani przez chwilę nie wydawał mi sie monotonny. Przecież każda kolejna gra to niemal kopia poprzedniej z niewielkimi zmianami. Fakt, że rozgrywka jest mocno urozmaicona rożnymi mini-gierkami i nietypowymi aktywnościami, a każda gra coś tam nowego dodaje, ale główny trzon rozgrywki i masa aktywności jest zwyczajnie kopiowana miedzy odsłonami, albo ten sam typ zadań jest wciskany do gry w zbyt dużej ilości, aż do znudzenia. Szczytem urozmaicenia rozgrywki były dla mnie zadania Haruki w Y5, w których chyba z 20 razy musiałem wykonywać tą samą piosenkę w różnych side-questach.
kęsik Legend

Panie, spędziłem ostanie 3 miesiące z 3 Yakuzami łącznie bawiąc się ponad 300 godzin i nawet przez chwilę gameplay nie wydał mi się monotonny. Wręcz przeciwnie, chciałem go więcej. System walki w Yakuzie 3 najbardziej drewniany ale i tak daje tam sporo frajdy, a w każdej innej odsłonie jest tylko lepiej. Tym bardziej że przez całą grę rozwijamy postać, stajemy się coraz lepsi i odblokowujemy nowe umiejętności więc im dalej w grę tym jeszcze lepiej. Latanie w kółko po malej mapie może nie jest jakoś super porywającym zajęciem ale na to w zasadzie nie zwraca się uwagi. Yakuza to jest gra gier, w zasadzie inne gry mogłyby już nie istnieć. Tu jest wszystko. GTA w Japonii czy Sleeping Dogs nie byłyby grami takimi jak Yakuza bo to zupełnie inny gatunek. Nie ma porównania.
Herr Pietrus Legend

W zasadzie nie rozumiem fenomenu tej gry.
Lubię japońskie klimaty w takim poważniejszym (no, powiedzmy... che che... ale główna linia fabularna jednak taka jest) wydaniu, kocham brzmienie japońskiego języka, ale gameplay jest dla mnie straszliwie monotonny, i powtarzalny po dłuższej chwili, kamurocho małe i w zasadzie średnio ciekawe.. Niby z racji tej historii chciałbym kiedyś przejść jedna czy dwie części (potem to już telenowela), ale jak miałem GP, to pograłem trochę i absolutnie straciłem ochotę...
Lepiej żeby Rockstar zrobiło GTA w Japonii albo Hong-Kongu....
Albo żeby powstało Sleeping Dogs 2.... :(