filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 7 listopada 2022, 13:59

autor: Marcin Nic

Liam Hemsworth ponoć od początku mógł być Geraltem w Wiedźminie Netfliksa

Zmiana aktora wcielającego się w Geralta z Rivii wstrząsnęła fanami Wiedźmina. Okazuje się jednak, że Liam Hemsworth był jednym z faworytów do tej roli jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć do pierwszego sezonu.

Źródło fot. Wiedźmin; Lauren Schmidt Hissrich; Netflix; 2019
i

Wiedźmin Netfliksa jest prawdopodobnie na ustach większości osób z branży serialowej. Nic dziwnego, bowiem w ostatnich tygodniach sporo dzieje się wokół tej produkcji. Najważniejszą informacją jest zdecydowanie zmiana odtwórcy głównej roli.

Wraz z zakończeniem trzeciego sezonu Henry Cavill zostanie zastąpiony przez Liama Hemswortha. Ponowny casting odtwórcy Geralta z Rivii nie spotkał się z aprobatą fanów, którzy w petycji żądają przywrócenia Cavilla, a także usunięcia scenarzystów i showrunnerów z projektu. Czy jednak Liam Hemsworth jest zastępstwem znalezionym na szybko?

Jak donosi portal Redanian Intelligence, aktor, który od czwartego sezonu będzie wcielać się w białowłosego wiedźmina, był jednym z faworytów do objęcia tej posady w 2018 roku. Nie do końca wiadomo, czy był drugi za Cavillem, czy też znajdował się po prostu w czołówce, ale zdecydowanie był wśród faworytów.

Karty podarunkowe do Netflixa kupisz tutaj

W rezultacie casting ten tak naprawdę nie jest zbyt wielkim zaskoczeniem. Jednak na efekty pracy Liama Hemswortha w roli wiedźmina przyjdzie trochę poczekać. W dalszym ciągu fani czekają na premierę trzeciego sezonu, w którym po raz ostatni zobaczymy Henry’ego Cavilla.

Zdjęcia do czwartej serii Wiedźmina prawdopodobnie rozpoczną się dopiero po zakończeniu emisji najnowszych odcinków. Portal Redanian Intelligence sugerował ostatnio, że twórcy zaczęli prace nad scenariuszem kolejnych epizodów.

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej