Predator: Strefa zagrożenia doczekała się pierwszego pełnego zwiastuna. Zobaczcie, jak tytułowy bohater łączy siły z androidem granym przez Elle Fanning.
 
Jesień i zima w kinach całkiem nieźle zapowiadają się dla miłośników sci-fi i wielkich franczyz. W grudniu premierę będzie miał gorąco oczekiwany Avatar 3 Jamesa Camerona, a w październiku zadebiutuje Tron: Ares z Jaredem Leto. W listopadzie natomiast na wielkie ekrany zawita nowa odsłona innej słynnej serii. Predator: Strefa zagrożenia zaprezentuje tytułowego bohatera z nowej strony, a pełny zwiastun tego obiecującego widowiska Dana Trachtenberga właśnie trafił do sieci.
Jak zdradza opublikowany zwiastun, w Strefie zagrożenia to młody, wygnany ze swego klanu Predator (Dimitrius Schuster-Koloamatangi) będzie protagonistą i połączy siły z graną przez Elle Fanning Thią, androidem znanej z serii Obcy firmy Weyland-Yutani. W jednym z wywiadów reżyser Dan Trachtenberg wyjawił, że chciał, by w tym filmie nie było ludzi (vide Collider). Wygląda na to, że wybranym przez niego postaciom udało się stworzyć ciekawą, opartą na kontrastach ekranową parę.
W Predatorze: Strefie zagrożenia tytułowy bohater wraz ze swoją sojuszniczką wyruszy na niebezpieczną wyprawę, by zapolować na stworzenie, którego nie da się zabić. To nie przeszkodzi mu jednak w podjęciu takiej próby.
Reżyserem i scenarzystą Strefy zagrożenia jest Dan Trachtenberg, odpowiedzialny za sukces Predatora: Prey oraz Predatora: Killer of Killers. Do grona producentów należą John Davis, Marc Toberoff, Ben Rosenblatt, Brent O’Connor oraz Trachtenberg.
Predator: Strefa zagrożenia wejdzie do kin 7 listopada.
Film:Predator: Strefa zagrożenia(Predator: Badlands)
premiera: 2025sci-fiakcja
3

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.